Koronawirus w Polsce? Dwoje dzieci trafiło do krakowskiego szpitala z podejrzeniem zakażenia
Do krakowskiego szpitala im. Stefana Żeromskiego trafiło dwoje dzieci z podejrzeniem zakażenia groźnym koronawirusem. Mali pacjenci pozostają pod opieką medyków na oddziale zakaźnym. Placówka uspokaja: na razie nie ma podstaw do obaw.
27.01.2020 | aktual.: 27.01.2020 19:53
Sprawę jako pierwsza opisała krakowska "Gazeta Wyborcza". Dwójka dzieci trafiła do małopolskiej placówki z podejrzeniem groźnego koronawirusa. Mali pacjenci podróżowali razem z rodzicami z Azji, z przesiadką w Pekinie. Tuż po powrocie do kraju nagle zachorowały, a medycy wykryli zakażenie górnych dróg oddechowych.
Wszystkich czytelników uspokaja w rozmowie z "GW" Jerzy Friediger, dyrektor krakowskiego Szpitala im. Stefana Żeromskiego. - Miały objawy zakażenia górnych dróg oddechowych. Ale ani wywiad medyczny, ani przebieg choroby nie potwierdza, że mamy do czynienia ze śmiertelnym koronawirusem z Chin - mówi lekarz.
Dodał, że dzieci pochodzą ze Śląska, jednak ze względu na brak podobnej specjalistycznej placówki, konieczny był transport do Krakowa. Najprawdopodobniej we wtorek lub środę pacjenci zostaną wypisani do domu.
Przypomnijmy, że od ponad tygodnia w Azji południowo-wschodniej trwa walka ze śmiertelnym z koronawirusem. Do poniedziałkowego wieczora potwierdzono śmierć 81 osób. Zakażonych "2019-nCoV" jest przynajmniej 2886 osób.
W Chinach - gdzie wybuchła epidemia - 15 miast o łącznej populacji ponad 57 milionów ludzi zostało objętych całkowitą lub częściową kwarantanną. W Wuhan - epicentrum koronawirusa - całe miasto jest odcięte od świata. Wszystkie ulice zostały zamknięte, a ruch jest ściśle kontrolowany przez lokalne służby. W poniedziałek w Pekinie zmarła osoba zakażona.
"2019-nCoV" rozprzestrzenił się już na kolejne kontynenty. W poniedziałek odnotowano pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem na Sri Lance. Główny Inspektorat Sanitarny w Polsce wydał specjalne ostrzeżenia do osób podróżujących po Azji południowo-wschodniej.
Zobacz także
Najnowsze badania wykazały, że źródłem wirusa mogą być węże - Niemrawiec prążkowany i kobra pospolita. Chorobę wywołuje genetycznie nowy odzwierzęcy koronawirus, podobny do wirusów SARS i MERS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Gazeta Wyborcza"