Gen. Marian Janicki o kolizji limuzyny prezydenta: jak można wjechać na separator?
- Cieszę się, że nie ma już BOR. Ta kompromitacja zapisze się na konto Służby Ochrony Państwa - ocenił w rozmowie z Wirtualną Polską kolizję prezydenckiej limuzyny były szef BOR, gen. Marian Janicki. - Nie mogą już tego zrzucać na poprzedników, muszą to wziąć na klatę - dodał.
Na moście Powstańców Śląskich w centrum Krakowa samochód prezydenta najechał na betonowy separator oddzielający torowisko od jezdni i na nim zawisł. Prezydentowi, ani towarzyszącej mu żonie, nic się nie stało. Limuzyna nie mogła jednak jechać dalej. Andrzej Duda był zmuszony przesiąść się do auta zastępczego.
- To absolutny skandal. No, jak można wjechać na separator? - zastanawiał się w rozmowie z WP gen. Janicki. Na sugestię, że być może auto wpadło w poślizg, lub ktoś zajechał drogę kolumnie, odparł krótko: "auto z prezydentem nie ma prawa wpaść w poślizg". - Jak można zajechać drogę kolumnie przewożącej prezydenta? - dodał.
- Przez wiele lat wieszano psy na mnie i moich poprzednikach. Teraz ja się pytam, jak przeprowadzono rozpoznanie? Jak wyznaczono trasę przejazdu? Czy dobrano właściwy samochód? - mówi gen. Janicki.
Rozmówca WP wskazuje, że być może, przy takiej temperaturze (termometry w Krakowie wskazują -14 st. Celsjusza - przyp. red.) i planowanej podróży do Bochni, należało zastanowić się nad wyborem innego auta. - Być może prezydent powinien jechać opancerzonym samochodem terenowym, są takie w stajni SOP - stwierdził gen. Janicki.
Były szef BOR przyznał, że nie zna szczegółów tej kolizji. O wszystkim dowiedział się z mediów. - Czekam teraz na wyjaśnienia tych, którzy od lutego odpowiadają za ochronę najważniejszych osób w państwie w nowej formacji. Nie mogą już tego zrzucać na poprzedników, muszą to wziąć na klatę - dodał.
We wtorek prezydent Andrzej Duda złożył wizytę w Centrum Społeczności Żydowskiej w Krakowie oraz odwiedził "Frajdę" - pierwsze od 1939 roku żydowskie przedszkole w tym mieście. Po południu para prezydencka weźmie udział w uroczystości z okazji 765. rocznicy lokacji Bochni (woj. małopolskie), podczas której Andrzej Duda odbierze tytuł honorowego obywatela tego miasta. W programie wizyty przewidziano także spotkanie prezydenta z mieszkańcami.