RegionalneKrakówKolizja prezydenckiej limuzyny w Krakowie

Kolizja prezydenckiej limuzyny w Krakowie

Auto, którym jechał prezydent Andrzej Duda, miało kolizję. Prezydentowi nic się nie stało.

Kolizja prezydenckiej limuzyny w Krakowie
Źródło zdjęć: © East News | Katarzyna Radziszowska/ Gazeta Krakowska /Polska Press
Violetta BaranRadosław Rosiejka

27.02.2018 | aktual.: 27.02.2018 16:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do kolizji doszło na moście Powstańców Śląskich w centrum Krakowa. Jak podaje RMF FM, samochód prezydenta najechał na betonowy separator oddzielający torowisko od jezdni i na nim zawisł.

Jak informuje rzeczniczka prasowa Służby Ochrony Państwa Anna Gdula-Bomba, po najechaniu na separator komputer pokładowy wskazał na obniżony poziom powietrza w przednim prawym kole.

"Ze względów bezpieczeństwa niezwłocznie podjęto decyzję o wykorzystaniu dodatkowego samochodu poruszającego się w kolumnie, którym kontynuowano podróż do Bochni. Samochód, w którym została uszkodzona opona, samodzielnie dojechał do miejsca kontroli technicznej" – podaje w komunikacie SOP.

SOP dodaje, że poziom bezpieczeństwa nie został obniżony, a program wizyty prezydenta Andrzeja Dudy nie uległ zmianie.

Jak powiedział TVN24 świadek kolizji, wszystko odbywało się "dość sprawnie" i trwało maksymalnie 5 minut. W tym czasie ruch na moście był zamknięty, a para prezydencka przesiadła się do drugiego samochodu. Według mężczyzny auto, którym podróżował Andrzej Duda, zostało zabrane przez lawetę. Natomiast SOP informowało, że samochód sam odjechał.

Obraz
© mapy google
Komentarze (1504)