Była dyrektorka krakowskiej szkoły pozywa Barbarę Nowak. Chce 100 tys. złotych

Małgorzata Dobrucka została zwolniona z funkcji dyrektorki Szkoły Podstawowej nr 126 w Krakowie po tym, jak otrzymała od małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak negatywną ocenę pracy. Dobrucka krytykowała rząd za - jej zdaniem - nieudaną reformę oświaty.

Na zdjęciu po lewej Małgorzata Dobrucka odbiera nagrodę dla "Szkoły Promującej Bezpieczeństwo". Po prawej Barbara Nowak
Na zdjęciu po lewej Małgorzata Dobrucka odbiera nagrodę dla "Szkoły Promującej Bezpieczeństwo". Po prawej Barbara Nowak
Źródło zdjęć: © PAP | Art Service

13.08.2022 | aktual.: 13.08.2022 15:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- To zemsta Barbary Nowak za to, że nie udało jej się ukarać mnie dyscyplinarnie - mówi Dobrucka w rozmowie z portalem dla rodziców Miasto Pociech. Była już dyrektorka jednej z krakowskich szkół będzie się teraz domagać od Barbary Nowak 100 tys. zł za straty moralne i zdrowotne.

Co znalazło się w ocenie przygotowanej przez Barbarę Nowak? Jej zdaniem Dobrucka "zaniechała organizacji egzaminu ósmoklasisty w 2019 roku i nie zapewniła opieki uczniom podczas strajku". Z kolei przyznając pracownikom szkoły dodatki motywacyjne kierowała się, zdaniem Barbary Nowak, "nadmierną uznaniowością i subiektywizmem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niektóre zarzuty dotyczyły nawet okresu, w którym Dobrucka przebywała na zwolnieniu lekarskim, a szkołą kierowała wicedyrektor - podkreśla Miasto Pociech.

Kraków. Sprawa dyrektorki Małgorzaty Dobruckiej

Zarzut o "zaniechaniu organizacji egzaminów" dotyczy czasu, gdy trwał strajk nauczycieli. Wszyscy nauczyciele z podstawówki prowadzonej przez Dobrucką wzięli w nim udział. Ona sama wsparła strajkujących, przychodząc do szkoły ubrana na czarno z symbolem strajkujących na plakietce. Za to Dobrucka stanęła już przed komisją dyscyplinarną dla nauczycieli.

Rzeczniczka dyscyplinarna Dorota Skwarek zarzuciła dyrektorce szkoły, że "podjęła się oceny działań rządu" i podważenia reformy oświaty. Zarzut "oceny działań rządu" został uchylony, utrzymano brak odpowiedniej organizacji egzaminów. W odpowiedzi Dobrucka odwołała się do ministra edukacji i komisja przy ministrze umorzyła postępowanie w jej sprawie.

Kurator Barbara Nowak wysyła jeszcze pismo do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Zażądał w nim odwołania dyrektorki w trybie pilnym. Nowak motywowała swoje żądanie oskarżeniem Dobruckiej o "działanie na szkodę uczniów i rozpowszechnianie kłamliwych informacji (...) wśród rodziców uczniów ukierunkowanych na wzbudzenie niepokojów". Prezydent Majchrowski nie przychylił się wówczas do prośby Nowak. Egzamin w szkole finalnie odbył się.

Małgorzata Dobrucka straciła pracę dyrektorki: odwołam się do sądu

W 2022 r. Barbara Nowak nie dała za wygraną. Wystawiła Dobruckiej negatywną ocenę pracy, a to oznaczało zwolnienie jej ze stanowiska dyrektorki szkoły. Zdaniem Dobruckiej to zemsta.

- Przede wszystkim odwołałam się do sądu pracy, bo nie zgadzam się z trybem, w jakim pozbawiono mnie zatrudnienia, ale mam też przygotowany wniosek do sądu o naruszenie dóbr osobistych. Będę domagać się od Barbary Nowak odszkodowania w wysokości 100 tys. złotych za straty moralne i zdrowotne, jakie poniosłam w związku z jej działaniami - mówi Małgorzata Dobrucka w rozmowie z Miastem Pociech.

Poseł PO: Nowak traktuje małopolskie szkoły jak swój prywatny folwark

Poseł PO Aleksander Miszalski zaoferował pomoc. Zapewnia, że każdy "pokrzywdzony przez kurator Barbarę Nowak, a takich przypadków jest wiele, może liczyć na pomoc". Do sprawy poseł odniósł się na Twitterze, pisząc:

"Barbara Nowak traktuje małopolskie szkoły jak swój prywatny folwark. Nauczyciele są zastraszani, oskarżani pod absurdalnymi zarzutami i usuwani z pracy tylko dlatego, że nie realizują PiS-owskiej wizji szkolnictwa. Barbara Nowak to nie kurator, a inkwizytor, dlatego musi odejść!".

Kim jest Barbara Nowak?

Sama Barbara Nowak wielokrotnie budziła krytykę swoimi wypowiedziami publicznymi.

Było tak m.in. w czerwcu tego roku, gdy małopolska kurator oświaty zabrała głos ws. prowadzonego przez siostry prezentki DPS-u dla dzieci z niepełnosprawnościami intelektualnymi w Jordanowie. Koszmar jego podopiecznych opisali w swoim reportażu dziennikarze Wirtualnej Polski Dariusz Faron i Szymon Jadczak.

Po publikacji WP Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej poleciło wszystkim wojewodom w trybie natychmiastowym przeprowadzenie kontroli we wszystkich Domach Pomocy Społecznej w Polsce. Prokuratura postawiła zarzuty dwóm zakonnicom z DPS-u.

- Nie rozumiem tego wpisu, ale nie mam też większej wiedzy, na jakiej podstawie pani kurator taki wpis stworzyła - skomentował. Minister wyraził ubolewanie, że nie jest to pierwszy tego typu wpis małopolskiej kurator. - Jestem bardzo krytyczny wobec tego, w jaki sposób komunikuje się pani kurator na zewnątrz, bo nieraz się tłumaczę z tego powodu. Te dwuznaczności są niepotrzebne - oświadczył.

Źródło: Miasto Pociech, Twitter, WP, malopolska.policja.gov.pl

Komentarze (186)