Trwa ładowanie...

Kradli zabawki i sprawdzali podręczniki. Rosjanie szukali "ubranych na czarno nazistów"

W ukraińskich wsiach rosyjscy żołnierze chodzili od domu do domu i konfiskowali mieszkańcom broń myśliwską, telefony komórkowe oraz kradli dziecięce zabawki, a nawet sprawdzali podręczniki do historii Ukrainy - relacjonuje "Washington Post", opisując historie ludzi z obwodu mikołajowskiego. W ten sposób Rosjanie szukali "ubranych na czarno nazistów".

Kradli zabawki i sprawdzali podręczniki. Rosjanie szukali "ubranych na czarno nazistów" Kradli zabawki i sprawdzali podręczniki. Rosjanie szukali "ubranych na czarno nazistów" Źródło: PAP, fot: Vladyslav Musienko
d3ol6h2
d3ol6h2

"Ich historie dają wgląd w znęcanie się i przemoc stosowaną wobec (...) cywilów i mogą zostać wykorzystane jako dowód w potencjalnych sprawach o zbrodnie wojenne przeciwko wojskom Putina" - podkreśla amerykański dziennik.

"Oskarżyli męża Tetiany, Serhija, o sympatię do prawicowego Pułku Azow. Ale Serhij nigdy nie służył w wojsku ani nie należał do żadnej milicji - powiedziała Tetiana, która podejrzewa, że jego jedyną zbrodnią było to, że miał najbardziej proukraińskie poglądy w całej miejscowości i nie ukrywał tego" - czytamy w artykule.

Sąsiedzi znaleźli zakopane ciało mężczyzny następnego ranka, a zauważyli grób, ponieważ złamana ręka wystawała ze świeżo ułożonej warstwy ziemi. Zwłoki Serhija były tak zmasakrowane, że miejscowy lekarz nie pozwolił jego żonie ich oglądać.

Kaczyński wyjawił pomysły ws. Ukrainy. Gen. Różański komentuje

Wojna w Ukrainie. Tak Rosjanie przeczesywali wsie

W zamieszkanej przez ok. 2 tys. osób wsi Łockyne najpierw pojawili się bojownicy samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, kilka dni po nich żołnierze rosyjscy.

d3ol6h2

Mieszkańcy wioski powiedzieli, że żołnierze wielokrotnie grozili im użyciem broni. Włamywali się do sklepów, gdzie kradli lody i inne produkty. Niektóre samochody zostały skradzione. Żołnierze plądrowali domy i zabierali wszystko, łącznie z zabawkami dla dzieci, ubraniami oraz garnkami i patelniami. Niektórzy mieszkańcy mówili, że Rosjanie zabijali kurczaki na jedzenie.

Tak jak w innych okolicznych wsiach żołnierze mieli podobno szukać ukraińskich nacjonalistów. Pewna nauczycielka historii została oskarżona o sprzyjanie im, ponieważ Rosjanie, przeszukując jej dom, znaleźli podręcznik do historii Ukrainy. Dopiero kiedy inni mieszkańcy wytłumaczyli im, że jest to część szkolnego programu nauczania, żołnierze uwolnili kobietę.

Niektóre osoby rozmawiające z "Washington Post" mówiły, że Rosjanie pytali ich, czy wiedzą, gdzie w okolicy są "naziści ubrani na czarno". "Żołnierz musiał dostrzec zdezorientowany wyraz mojej twarzy, bo powiedział: 'W porządku, zapytamy w następnym domu'" - relacjonowała emerytka Nadija.

d3ol6h2

Źródło: PAP; "Washington Post"

Przeczytaj również:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3ol6h2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d3ol6h2
Więcej tematów