ŚwiatKto przeżył, jedzie atakować Słowiańsk. Szykuje się rosyjski atak rozpaczy

Kto przeżył, jedzie atakować Słowiańsk. Szykuje się rosyjski atak rozpaczy

- Dla Rosjan to atak ostatniej nadziei, dla Ukrainy bitwa o przetrwanie całego wschodniego ugrupowania wojsk, broniących Donbasu. Od wyniku starcia zależy, kto będzie miał atuty przy negocjacjach pokojowych - tak gen. Waldemar Skrzypczak opisuje najważniejszą bitwę na wywołanej przez Rosję wojnie. Właśnie rozgrywa się ona na wschodzie Ukrainy.

Ukraiński żołnierz przy zdobycznym rosyjskim czołgu. Szykuje się kluczowa bitwa o Donbas
Ukraiński żołnierz przy zdobycznym rosyjskim czołgu. Szykuje się kluczowa bitwa o Donbas
Źródło zdjęć: © Twitter.com | ISW, Ukraine Weapon Trucker
Tomasz Molga

05.04.2022 | aktual.: 06.04.2022 06:02

Rosjanie chcą doprowadzić do podobnej masakry, jaką urządzili Ukraińcom okrążonym w tzw. kotle iłowajskim podczas wojny w Donbasie w sierpniu 2014 roku. Sam Władimir Putin wspaniałomyślnie polecił wówczas separatystom i zielonym ludzikom utworzenie korytarza humanitarnego, by okrążeni ukraińscy obrońcy "mogli wrócić do matek i żon". Właśnie wtedy, gdy maszerowali tym korytarzem, rosyjscy bojownicy zaatakowali, zabijając 366 ukraińskich żołnierzy. Ranili ponad 400, 300 wzięli do niewoli. Donbasu nie miał już kto bronić. Porażka była punktem zwrotnym walk, skłoniła Ukrainę do podpisania porozumień mińskich.

Przed podobnym kotłem, który zmieniłby wynik aktualnej wojny, ostrzega właśnie gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych, znawca rosyjskiej taktyki wojennej. - Rosjanie chcą wejść za plecy dużego ukraińskiego ugrupowania broniącego teraz miasta Rubiżne w Donbasie. Atak idzie od północy ze zdobytego już miasta Izium, a od południa Rosjanie idą od strony miasta Popasne, Mariupola, gdzie giną ostatni obrońcy oraz Zaporoża - opisuje gen. Skrzypczak.

- Gdyby zdobyli Słowiańsk i Kramatorsk ogłoszą sukces, polegający na odbiciu Donbasu w granicach obwodów ługańskiego i donieckiego, kontrolowanych przed agresją przez Ukrainę. To pozwoli im dyktować warunki podczas negocjacji pokojowych - podkreśla rozmówca.

Kto przeżył, jedzie na Wschód

Jego zdaniem Rosyjska 1 Gwardyjska Armia Pancerna straciła jak dotąd 35-40 proc. czołgów. Aby zebrać odpowiednie siły, dowódcy łączą różne pokiereszowane oddziały, tworząc nowe grupy bojowe.

- Żołnierze rosyjscy, którzy do tej pory walczyli słabo, mogą okazać się groźni. Są w walce od ponad 30 dni, kto przeżył, okrzepł i stwardniał na tej wojnie. Oni poznali już ukraińską taktykę, nauczyli się walczyć. O obrońcach wiemy niewiele poza tym, że są zaprawieni w boju. Ukrainie brakuje czołgów, ale wiemy, że mają załogi gotowe wsiąść do zdobycznych maszyn i od razu wejść do walki. Sądzę, że zdołali wykorzystać 60-80 zdobytych czołgów - mówi dalej gen. Skrzypczak. 5 kwietnia wyszło na jaw, że Czesi dostarczyli Ukrainie swoje czołgi.

Nadchodzące starcie gen. Skrzypczak nazywa "bitwą na łuku donbaskim". Podobnie jak bitwa na łuku Kurskim, stoczona podczas II wojny światowej, ma zdecydować o dalszych losach wojny. Podobną analizę przedstawili amerykańscy eksperci z Instytutu Studiów Wojennych z Waszyngtonu.

Ukraina. Sytuacja na wschodnim froncie. Tu może dojść do okrążenia ukraińskich sił
Ukraina. Sytuacja na wschodnim froncie. Tu może dojść do okrążenia ukraińskich sił© Twitter.com | ISW

Kampania Moskwy zależy od tej operacji

"Bitwa o Słowiańsk, do którego zdobycia dążą rosyjskie wojska, to kluczowy moment wojny na Ukrainie. Opanowanie tego miasta stworzy Rosjanom możliwość otoczenia ukraińskich sił w Donbasie" - czytamy w codziennej analizie.

"Drugi wariant umożliwiłby szersze okrążenia sił ukraińskich. W sytuacji, gdyby rosyjskie wojska nie zdobyły Słowiańska, nie będą w stanie samodzielnie przełamać ukraińskiej obrony. Wówczas kampania Moskwy, mająca na celu opanowanie obwodów ługańskiego i donieckiego, prawdopodobnie zakończy się niepowodzeniem" - oceniają eksperci.

- Dla Rosjan jest to atak ostatniej szansy. Jeśli tu zostaną pobici, może to skończyć się kompletną katastrofą. Ukraińcy mogą próbować odbijać Chersoń na południu, a jeśli tam złamią Rosjan, to wjadą nawet do Krymu, bo w regionie nie ma już dużych sił rosyjskich - podsumowuje gen. Skrzypczak.

Wybrane dla Ciebie