Kradł portfele pacjentom warszawskich szpitali
Kilkudziesięciu kradzieży w warszawskich szpitalach dokonał zatrzymany przez policjantów Bartłomiej K. 24-letni złodziej wpadł, gdy funkcjonariusze zobaczyli, jak wyrzuca do kosza "wyczyszczony" z pieniędzy portfel. Mężczyzna trafił prosto za kratki policyjnej celi.
31.10.2007 19:42
We wtorek policjanci z warszawskiej komendy zauważyli na jednym ze skrzyżowań młodego mężczyznę, który rozglądał się nerwowo a po chwili wyciągnął z kieszeni czarny portfel i wyrzucił go do kosza. Mundurowi wiedzieli już, że mają do czynienia ze złodziejem, który właśnie dokonał kradzieży. Zatrzymali więc mężczyznę.
Jak się okazało 24-latek od roku okradał pacjentów warszawskich szpitali. Jego łupem padały przeważnie telefony komórkowe, portfele, ale także laptopy i inne cenne rzeczy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna dokonał kilkudziesięciu kradzieży. Na "robotę" chodził trzy razy w tygodniu, zabierał rzeczy pozostawione w salach lub wchodził do pomieszczeń, gdy pacjenci spali. Skradzione przedmioty sprzedawał, a pieniądze przeznaczał m.in. na narkotyki.
Bartłomiej K. jest znany policjantom. Mężczyzna był wielokrotnie notowany za kradzieże. W 2001 i w 2002 roku postawiono mu zarzuty kradzieży, teraz znów usłyszy podobne zarzuty od dochodzeniowców z dzielnicy Ochota. O dalszym losie złodzieja zadecyduje sąd.