Kpiny z Julii Przyłębskiej. Borys Budka: poniesie konsekwencje
Prezes TK Julia Przyłębska nie przyszła na zebranie sejmowych komisji. - Każdy, kto łamie Konstytucję, poniesie konsekwencje. Spokojnie. Ja w przeciwieństwie do PiS-u nie chcę, by politycy rozliczali sędziów, tylko niezależne sądy - komentował szef PO Borys Budka w programie "Tłit". - Można zobaczyć, jak jej wiedza merytoryczna była oceniana przez sędziów-wizytatorów. To pokazanie przez Kaczyńskiego, jak tworzy instytucje państwowe. Nie mówi: to świetna sędzia, tylko: zaskoczyła mnie, bo fajnie gotuje, jest odkryciem towarzyskim. Tak jest budowane państwo - wsadzanie do instytucji miernych, biernych, ale wiernych - kontynuował.
Czy w takim razie Julia Przyłębska… Rozwiń
Transkrypcja:
Czy w takim razie Julia Przyłębska powinna ponieść jakieś konsekwencje, że nie przyszła wczoraj na sejmową komisję sprawiedliwości do Sejmu?
Każdy kto łamie Konstytucję, poniesie konsekwencje. Julia Przyłębska została wskazana przez prezydenta Rzeczypospolitej w sposób łamiący polską Konstytucję.
Nie było uchwały, dotyczącej wskazania prezydentowi kandydatów na prezesa Trybunału. O tym mówił kolega pani Przyłębskiej - pan sędzia Pszczółkowski, który postawił się...
No, ale teraz pan mówi o prezydencie, a ja pytam o Julię Przyłębską. Wczoraj nie przyszła na komisję sprawiedliwości do Sejmu. Powinna za to ponieść jakieś konsekwencje?
Znaczy, poniesie za to konsekwencje w momencie, kiedy będą odpowiadać dyscyplinarnie sędziowie przed niezależnym Sądem Dyscyplinarnym za łamanie Konstytucji.
Przypomnę, że pani Julia Przyłębska wbrew Konstytucji przez chwilę kierowała Trybunałem, jako pełniąca obowiązki. Co jest niedopuszczalne, bo był pan sędzia Biernat.
Teraz w sposób niezgodny z Konstytucją pełni obowiązki prezesa Trybunału. Znaczy spokojnie, tylko ja w przeciwieństwie do PiS-u nie chcę, by politycy rozliczali sędziów.
By to robiły niezależne sądy. Ale, czyli co? Nie przyszła wczoraj do Sejmu, bo co? Bo się boi? Czy... Ależ oczywiście. Znaczy to jest, przepraszam bardzo.
To jest osoba, która wyrzuciła dziennikarzy z Trybunału Konstytucyjnego.
Której wiedza merytoryczna można zobaczyć, jak była oceniana przez sędziów wizytatorów.
Która została wpuszczona do Trybunału Konstytucyjnego, a potem określona przez prezesa Kaczyńskiego odkryciem towarzyskim.
To już nawet nie chodzi o kwestie takiej - elementarnego szacunku dla drugiego człowieka.
Ale to jest pokazanie przez Kaczyńskiego jak tworzy instytucje państwowe. To nie jest tak, że on mówi, że to jest świetna sędzia, że to jest ktoś.
Nie. Mówi: Zaskoczyła mnie, bo fajnie gotuje, bo jest odkryciem towarzyskim.
Tak jest budowane państwo, jeśli chodzi o PiS. Wsadzanie do instytucji miernych, biernych, ale wiernych. No niestety.