Oscar - kot, który zatopił "Bismarcka"
Koty służyły w szeregach marynarki wojennej - zarówno jako maskotki, jak i pogromcy myszy. Najbardziej zasłynął Oscar, który karierę na morzu zaczął na pokładzie niemieckiego okrętu wojennego "Bismarck". Kiedy "Bismarck" zatonął w 1941 roku, Oscara wyłowił z wody brytyjski oficer. Kota przyjęto na pokład Okrętu Jego Królewskiej Mości "Cossack". Po pięciu miesiącach i ten statek zatonął, lecz kotu po raz kolejny udało się ocaleć. Tym razem wyłowiła go załoga lotniskowca "Ark Royal". Kiedy jego nowy dom został zaatakowany przez niemieckiego U-bota, kot poradził sobie raz jeszcze. Admiralicja zdecydowała jednak, że zrobił dla kraju wystarczająco wiele i może przejść na zasłużoną emeryturę w domu marynarza.
Na zdjęciu: wśród dyktatorów również zdarzali się miłośnicy kotów. Jednym z nich był Włodzimierz Lenin.