Kosztowny błąd stewarda w pierwszym dniu pracy. Tysiące dolarów
Zatrudnienie pewnego młodego mężczyzny okazało się niezmiernie kosztownym ruchem kadrowym dla British Airways. Debiut pechowego stewarda naraził linię lotniczą na stratę aż 90 tysięcy dolarów.
Inaugurujący pracę debiutanta na nowym stanowisku lot BA75 Boeingiem 777 z Heathrow do Lagos w Nigerii okazał się porażką. Jak donosi "The Sun", mężczyzna miał pecha i uruchomił niewłaściwe funkcje w samolocie. Przypadkowo otworzył drzwi awaryjne.
Maszyna kołowała jeszcze, gdy nagle z jej kadłuba wypadła na płytę dmuchana zjeżdżalnia, która pozwala pasażerom wydostać się z wnętrza samolotu bez wykorzystania schodów na kółkach. W sytuacjach awaryjnego lądowania poza lotniskami ten element samolotu jest w napompowywane przez specjalne naboje ze sprężonym gazem. Pasażerowie zjeżdżają wówczas po tym awaryjnym trapie.
Błąd stewarda podczas pierwszego dnia pracy kosztował linie lotnicze 90 tysięcy dolarów
Po tym jednym niefortunnym ruchu stewarda pasażerów czekała czterogodzinna przerwa w podróży. Najpierw na miejsce ruszył zespół inżynierów, który szczegółowo analizował, co się wydarzyło i usiłował na powrót umieścić awaryjną konstrukcję na jej miejscu. Nie udało się, więc w rezultacie trzeba było wymienić samolot.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy rzucili się do rezerwacji. Ekspert: to fenomen. "Rodzina może zaoszczędzić nawet 4 tys. zł"
Pechowy nowicjusz już nie wyruszył w kolejną trasę. Został zastąpiony przez zmiennika. Jednak "The Sun" uspokaja co do jego dalszych losów - został zwolniony z obowiązków, ale do czasu nadrobienia luk w szkoleniu.
Lot do Nigerii kosztował British Amway dodatkowe 90 tysięcy dolarów (50 tysięcy funtów). Pasażerowie stracili mnóstwo czasu, ale za to dostali od linii kupony na darmowe napoje.