Spaniel w wieku kilku lat. Bardzo chory i apatyczny.
- Nie miały one żadnej budy. Przed deszczem częściowo chronił je tylko eternit. Żyły także we własnych odchodach, a do jedzenia nie miały nic innego jak tylko czaszkę, prawdopodobnie padniętego konia. W kolejnych pomieszczeniach także były zwierzęta. Tam, gdzie właściciel trzymał drób, w klatce siedziały dwa ratlerki. Suka i samiec. Do jedzenia miały padniętą kurę, a właściwie już tylko pióra. W klatce oczywiście nie było wody. Psy były przerażone - ocenia Grzegorz Bielawski, inspektor Pogotowia i Straży dla Zwierząt w Trzciance.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia?
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Wyślij SMS lub MMS pod numer * 48 799 079 079*. Czekamy na Twoje zgłoszenie!