Koszmarne dane. Policja o zabitych na drogach
Ponury raport policji po długim weekendzie. Od środy do niedzieli na drogach doszło do 327 wypadków, w których zginęły 34 osoby. - Najwięcej osób - 13 - zginęło w Boże Ciało - przekazał nadkom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP.
12.06.2023 | aktual.: 12.06.2023 14:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według danych KGP od środy do niedzieli policjanci na drogach odnotowali 327 wypadków, w których zginęły 34 osoby, a rannych zostało 371 osób. Wśród ofiar długiego weekendu było dziewięciu motocyklistów, dziewięciu kierowców samochodów, ośmiu pasażerów, pięciu pieszych, jeden rowerzysta, jeden kierowca quada oraz jeden motorowerzysta.
Czarny weekend na drogach. Policja o wypadkach
Podczas długiego weekendu funkcjonariusze zatrzymali 1729 nietrzeźwych kierujących oraz 439 kierowców, którzy w terenie zabudowanym przekroczyli dozwoloną prędkość o 50 km/h.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według policyjnych danych podczas tegorocznego długiego weekendu najtragiczniejszymi dniami była środa (95 wypadków i 11 ofiar) oraz Boże Ciało w czwartek (67 wypadków i 13 ofiar).
Nadkom. Opas przypomniał, że w analogicznym okresie ubiegłego roku na drogach doszło do 362 wypadków, w których również zginęły 34 osoby, a 400 zostało rannych. W ubiegłym roku policjanci zatrzymali więcej pijanych kierowców (1907) oraz kierowców, którzy przekroczyli prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym - 648.
Zobacz także
Wypadek za wypadkiem
W rozmowie z PAP policjant przekazał też dane dotyczące najpoważniejszych wypadków, do których doszło w długi weekend. W środę w Toruniu (Kujawsko-pomorskie) na zakręcie kierujący autobusem MZK nie ustąpił pierwszeństwa 73-latce przechodzącej przez przejście dla pieszych. Ranna kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła.
W czwartek w Proboszczowie (dolnośląskie) 59-latek, kierując bez kasku motorowerem nie dostosował prędkości do panujących warunków, w wyniku czego na zakręcie stracił panowanie nad jednośladem i uderzył w drzewo. Mimo reanimacji, mężczyzna zmarł na miejscu. Z kolei w piątek w Kurowie (Lubelskie) 34-latka i 43-latek jadący motocyklami nie dostosowali prędkości do warunków panujących na drodze i uderzyli w naczepę tira, który w tym czasie skręcał w lewo. W wyniku zderzenia kobieta zginęła na miejscu, natomiast drugi motocyklista zmarł po akcji reanimacyjnej prowadzonej przez zespół pogotowia ratunkowego i Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Koniec weekendu też nie był bezpieczny
Do tragicznego wypadku doszło również w sobotę. W Kraszewie Podborne (Mazowieckie) 35-latek, jadąc motocyklem na prostym odcinku drogi powiatowej, w nieznanych na chwilę obecną okolicznościach, stracił panowanie nad pojazdem i co doprowadziło do jego upadku. W wyniku zdarzenia zginął na miejscu.
Natomiast w niedzielę w Baborowie (Wielkopolskie) 40-latek, mając ponad półtora promila alkoholu w organizmie prowadził volkswagena, którym najechał na tył fiata kierowanego przez 19-latka, który zmniejszył prędkość, jadąc za rowerem, na którym jechała kobieta przewożąca 5-letnie dziecko w foteliku. W wyniku uderzenia fiat zjechał na sąsiedni pas ruchu i uderzył w opla. 40-latek stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze, gdzie uderzył w dwóch 14-latków oraz leżące rowery. Jedno z dzieci zmarło w szpitalu, a drugie w ciężkim stanie walczy o życie.
Źródła: KGP, PAP, o2