Koszmar pasażerów PKP. Spadł na nich sufit

Chwile grozy przeżyli pasażerowie pociągu Intercity, który przed świętami jechał z Warszawy do Terespola. W pewnym momencie niespodziewanie spadł na nich sufit. PKP skomentowało sytuację, oświadczając: "jest nam bardzo przykro".

Na pasażerów pociągu PKP spadł sufit
Na pasażerów pociągu PKP spadł sufit
Źródło zdjęć: © East News, Twitter, bmoonique | Pawel Wodzynski
Monika Mikołajewicz

09.04.2023 | aktual.: 09.04.2023 16:01

Podróż z Warszawy do Terespola, jaka miała miejsce w Wielką Sobotę w pociągu "Niemcewicz", należącym do PKP Intercity, z pewnością na długo pozostanie w pamięci przerażonych pasażerów, zwłaszcza tych, którzy byli bezpośrednimi świadkami zapadnięcia się sufitu w jednym z korytarzy pojazdu.

Pociąg był przepełniony

Ze względu na świąteczny okres pociągiem "Niemcewicz" jechało bardzo dużo osób. Na tyle dużo, że część pasażerów musiała spędzić podróż na korytarzach między przedziałami. W jednym z nich doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. W pewnym momencie na znajdujące się tam osoby runął sufit.

W Twitterze pojawiło się krótkie nagranie. W komentarzach zaś można przeczytać, że spadający z sufitu fragment konstrukcji pociągu uderzył w bark jedną z pasażerek. Jak podaje "Wyborcza" po kilku minutach od groźnego zdarzenia na miejsce przybył konduktor, który samodzielnie próbował przymocować sufit na miejsce, a następnie zaczął sprawdzać bilety pasażerom.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PKP Intercity przeprasza

Pod nagraniem na Twitterze swój komentarz pozostawiło także PKP Intercity. Linie kolejowe stwierdziły, że "jest im przykro", jednocześnie przypominając o możliwości złożenia reklamacji: "Jest nam bardzo przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, aby podobna sytuacja nie miała miejsca w przyszłości. Informujemy o możliwości złożenia reklamacji". Pod przeprosinami zamieściły link, pod którym można jej dokonać.

Jak można przeczytać w niektórych komentarzach, incydent mógł wyniknął z zaniedbań obsługi. "...otworzyła się klapa inspekcyjna, bo ktoś nie dokręcił/zamknął, i tyle. Tyle i aż tyle, bo to nie miało prawa się zdarzyć, tym bardziej, że ktoś ucierpiał" - domyśla się jeden z komentujących internautów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (31)