Jak ustalono, dwóch starszych szeregowych postanowiło zarobić na tak zwanym chrzcie młodszego rocznika. W obawie, że użycie siły fizycznej może grozić poważnymi konsekwencjami postanowili brać pieniądze w zamian za tzw. "obcinkę". Prezes "fali" i skarbnik zarobili w ten sposób 1600 zł.
Sprawa wyszła na jaw przypadkowo. Dokładnie nie wiadomo ilu żołnierzy zostało poszkodowanych, ponieważ jeden z oskarżonych zniszczył listę z nazwiskami tych, którzy mieli zapłacić pieniądze. (and)