Kościelny biznes na fotowoltaice. Jak zmarnowano miliony?
Kościół, polityk Konfederacji, były senator partii Prawo i Sprawiedliwość oraz przedsiębiorcy, których finansowe straty sięgają milionów złotych. Miała to być inwestycja w fotowoltaikę, która przyniesie ogromne zyski, jednak ostatecznie skończyło się na skandalu, który trafił do sądu i prokuratury.
19.03.2024 | aktual.: 19.03.2024 18:33
Michał Połuboczek prowadzi interesy o wartości wielu milionów złotych z Kościołem. Współpraca polega na realizacji kontrowersyjnego projektu farm fotowoltaicznych, finansowanych z funduszy unijnych, który jest obecnie przedmiotem zainteresowania prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Farmy w założeniu miały być finansowane z dotacji unijnych i przynosić zyski parafiom kościelnym. W rezultacie afery, parafie straciły pieniądze i ziemie, a firmy wykonawcze nie dostały wynagrodzenia, podał Onet.
Michał Połuboczek to postać, która jest ściśle związana z Przemysławem Wiplerem, dawnym politykiem PiS, a obecnie posłem Konfederacji Sławomirem Mentzenem.
Były senator PiS, Kazimierz Jaworski, stworzył na Podkarpaciu sieć parafialnych spółek. Dzięki wykorzystaniu "prawniczych sztuczek" kościelne firmy otrzymały niemal 40 milionów złotych unijnych dotacji na budowę farm fotowoltaicznych. Nad wszystkim czuwała specjalna spółka SPES, stworzona przez Kościół i Kazimierza Jaworskiego. Jedną z kluczowych postaci w tej historii jest właśnie niedoszły poseł Konfederacji, Michał Połuboczek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Połuboczek zastąpił Jaworskiego
Biznesmen pojawił się w całej historii po tym, jak w 2019 roku doszło do konfliktu między pomysłodawcą całego projektu, Kazimierzem Jaworskim, a kościelnymi hierarchami. Połuboczek otrzymał od podkarpackich hierarchów zadanie przejęcia roli Jaworskiego i poprowadzenia rozproszonych po Podkarpaciu inwestycji.
Nowym narzędziem do budowy parafialnej fotowoltaiki stała się spółka Super Natura 2000, powiązana z Kościołem. Pod koniec maja 2020 roku, Super Natura 2000 zaczęła organizować przetargi na budowę małych instalacji fotowoltaicznych. Dokładnie takie, które proboszczom obiecał wcześniej Jaworski i które otrzymały unijne dofinansowanie. Koszt każdej z nich miał wynieść około 1 milion złotych.
Podwarszawska spółka Blue Chip przystąpiła do przetargu na budowę farm fotowoltaicznych i go wygrała.
Na początku kolejnego roku rozpoczęły się budowy. Farmy miały powstać między innymi w Krempnej, Cieklinie, Mrowli i Przedborzu.
Zobacz także
Połuboczek przejmuje spółki kościelne
Finalnie Michał Połuboczek przejął 10 parafialnych spółek i to on jest teraz prezesem każdej z nich. Tyle że przy zakładaniu spółek kilka lat temu, duchowni wnieśli kapitał zakładowy, a także działki, które teraz stały się własnością polityka.
Połuboczek został więc właścicielem kilku działek wartych w sumie kilkaset tysięcy złotych, na których stoją fotowoltaiczne konstrukcje za podobną kwotę.
Blue Chip podpisała ze spółką Połuboczka umowę wykonawczą. Firma nie wybudowała jednak wszystkich fotowoltaicznych farm, gdyż nie otrzymywała zapłaty od polityka.
Jesienią 2022 roku firmy wykonawcze wysłały do 10 spółek parafialnych ponaglenia zapłaty za pracę. Nie przyniosły one jednak żadnego skutku, dlatego sprawa trafiła do sądu.
Wyrok sądu
Pod koniec września 2023 roku sąd wydał wyrok wyrok w pełni przyznający rację spółce Blue Chip i zasądzający na jej rzecz wymaganą kwotę. "Inwestor nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia pomimo niewykonania robót budowlanych, jeżeli wykonawca był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkody z przyczyn dotyczących inwestora" — czytamy.
Połuboczek wniósł od tego wyroku apelację. Rozprawa w II instancji jeszcze się nie rozpoczęła. Blue Chip wciąż nie otrzymała żadnych pieniędzy. Jej prezes zapowiada kolejne pozwy, dowiedział się Onet.
Postępowań w całej sprawie jest więcej. Spółka, poza pozwem cywilnym, złożyła też dwa zawiadomienia do prokuratury. Przekonuje jednak, że to Blue Chip odpowiada za fiasko projektu. Zaznacza, że wykonawca nie ukończył umówionych robót i w związku z tym nie należy mu się zwrot wpłaconych kaucji.
Super Natura 2000 zorganizowała kolejny przetarg na budowę farm, tym razem dla 33 spółek parafialnych — zarówno z diecezji rzeszowskiej, jak i przemyskiej. W lutym 2021 roku wygrała go warszawska spółka Thermohelp. Wartość całego kontraktu opiewała na około 40 milionów złotych.
Czytaj także:
Źródło: Onet