PolskaKorwin-Mikke krytykowany za słowa nt. okupacji niemieckiej. "Poddaję się"

Korwin-Mikke krytykowany za słowa nt. okupacji niemieckiej. "Poddaję się"

- Poddaję się, bo nie mam już czasu i siły na przekopywanie sterty bzdur, które większość ludzi ma w głowach - napisał na swoim profilu na Facebooku Janusz Korwin-Mikke. - To my się poddajemy! Ile można tłumaczyć i bronić Pana przed innymi ludźmi? Fajne pomysły na podatki ok. Ale ja mam dość - odpowiadają najwierniejsi sympatycy.

Korwin-Mikke krytykowany za słowa nt. okupacji niemieckiej. "Poddaję się"
Źródło zdjęć: © East News | Michal Wozniak

W dalszej części swojego komentarza Janusz Korwin-Mikke tłumaczy, że nie zamierza w dalszym ciągu wdawać się w dyskusje nt. okupacji hitlerowskiej. - Nawet z prostowaniem bzdur n/t okupacji Polski przez PRL idzie mi ciężko, więc na tym poprzestanę - napisał lider partii Wolność.

Korwin-Mikke dalej obstaje na swoim zdaniu dotyczących tragicznych zdarzeń z czasów okupacji niemieckiej. - Natomiast wiem, że to wszystko są łgarstwa. Ja rozmawiałem z ludźmi kilka lat po okupacji. Z ludźmi, którzy za okupacji prowadzili normalne życie; chodzili do kin - dodał na swojej stronie internetowej.

- I oczywiście warszawiacy z nienawiścią mówili o „Borze”, przez którego potracili mieszkania i dorobek całego życia. Potem im przeszło. Jakoś to przeżyli, ale byli gnębieni przez Sowietów; a skoro Sowieci potępiali "Bora"-Komorowskiego, to Polacy zaczęli Go lubić - dodaje.

- Reasumując: czytając opracowania z tamtych czasów włączcie te trzy filtry, które wymieniły powyżej. Ja będę zajęty prostowaniem kłamstw, bzdur i nonsensów o PRL, o UE, o rządach SLD, PO, PiSu... ze szczególnym uwzględnieniem gospodarki, oczywiście - kończy Korwin-Mikke.

Słowa deputowanego do Parlamentu Europejskiego zupełnie nie trafiają do jego własnych zwolenników. - Tu nie chodzi o to, że ma Pan rację czy jej nie ma. Chodzi o to, że w tym kraju o poległych w boju w imię ojczyzny wypada mówić albo pozytywnie albo wcale. Cóż poradzić, taka mentalność. Jeśli Pan tego nie potrafi sobie uzmysłowić to niestety tajny protokół 1% będzie ciągle w grze - komentuje jeden z użytkowników Facebooka.

- To my się poddajemy! Ile można tłumaczyć i bronić Pana przed innymi ludźmi? Fajne pomysły na podatki ok. Ale ja ma dość - dodaje inny komentator.

- Nie. Od kontrowersji poparcie nie spada - wzrasta. I to jest OK. Do momentu, w którym się przesadzi. Pan po prostu nie czuje, kiedy jest ten moment. I nie ma to nic wspólnego z kłamstwem czy prawdą. I mówię to z życzliwą sympatią - zwracają uwagę sympatycy partii Wolność.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (68)