Trwa ładowanie...

Koronawirus z Chin rozprzestrzenia się. Magdalena i Marcin wrócili z Tajlandii. "Nie siejmy paniki"

- Gdyby nie internet, nawet byśmy nie zauważyli, że w Tajlandii jest jakieś zagrożenie epidemiologiczne - mówi WP młode małżeństwo z Krakowa. Magdalena i Marcin właśnie wrócili z dwutygodniowych wakacji w Azji. Uspokajają: - Nie siejmy paniki, w rejonie, z którego wracamy, nic poważnego się nie dzieje.

Koronawirus z Chin rozprzestrzenia się. Magdalena i Marcin wrócili z Tajlandii. "Nie siejmy paniki"Źródło: East News
d2hio0s
d2hio0s

Tuż po godzinie 11 na warszawskim Lotnisku Chopina wylądował samolot lecący z Dubaju. W środku byli między innymi Polacy, którzy wracali do kraju z Tajlandii. W Dubaju mieli międzylądowanie.

Przypomnijmy: Tajlandia była pierwszym krajem po Chinach, w którym pojawiło się zakażenie koronawirusem 2019-nCoV. Na ten moment tamtejsze władze potwierdziły zachorowania u czternastu osób.

Koronawirus w Tajlandii. "Gdyby nie internet, to byśmy nawet nie wiedzieli"

Z Tajlandii do Polski wrócili m.in. Magdalena i Marcin, mieszkańcy Krakowa. Mają na twarzach najprostsze, jednorazowe maski. Opowiadają, że ani w Tajlandii, ani w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ani w Polsce nie przechodzili żadnych kontroli na lotniskach. - Wszystko na spokojnie, żadnego zamieszania - mówi nam Marcin.

d2hio0s

A jak było na miejscu? Wyjaśniają, że maski nosili miejscowi, przez co nie budziło to żadnych podejrzeń. - Jest tam też dużo Chińczyków, poza Tajami to głównie oni mieli te maski - dodaje mężczyzna.

I wspomina: - W sumie mieliśmy problem z zaopatrzeniem się w maski dla siebie, bo zostały wykupione. Może ludzie brali na zapas. A i tak szukaliśmy ich tylko dlatego, że usłyszeliśmy, że w Dubaju trzeba je mieć na lotnisku. Przez dwa tygodnie nie nosiliśmy ich w ogóle - mówi WP.

Zobacz też: Kolejne kontrole NIK - w NBP i TVP. Piotr Zgorzelski komentuje: może z Mariana Banasia wyjść prawdziwy lew

- Gdyby nie internet, to byśmy nawet nie wiedzieli o koronawirusie - dodaje Magdalena. Oboje przyznają, że czuli się bezpiecznie, więc z wakacji wrócili tak, jak planowali. - Nie było potrzeby, by rezygnować i skracać sobie urlop. Panika jest nieuzasadniona - stwierdza Marcin. - Tam nie widać, żeby cokolwiek się działo - podsumowuje Magdalena.

Z Tajlandii wróciła też czwórka młodych osób. Wszyscy mają na sobie maski, ale masywniejsze, z filtrem węglowym. Są spokojni. - Nie siejmy paniki, nic takiego się nie dzieje. Nie byliśmy kontrolowani na lotniskach. Maski założyliśmy tylko dlatego, że po prostu je już mieliśmy - mówią zgodnie.

d2hio0s

Oni także byli na wakacjach. O wirusie wiedzieli jeszcze przed wylotem do Tajlandii, ale te informacje nie sprawiły, że odwołali wyjazd. - My się naprawdę nie obawialiśmy i nie obawiamy. Nie myśleliśmy kompletnie o tym. To nie było w ogóle odczuwalne - mówi jedna z kobiet.

- To przecież kilka tysięcy osób chorych na taką populację. Nie ma co panikować. Ludzie na miejscu też się raczej tym nie przejmują, przynajmniej w tym rejonie - dodaje mężczyzna.

d2hio0s

Koronawirus z Chin w Polsce? Nie ma potwierdzonych przypadków

Koronawirus 2019-nCoV, który zaatakował po raz pierwszy w Wuhan w środkowych Chinach, rozprzestrzenia się z wyjątkową szybkością. Potwierdzone przypadki zarażenia nim odnotowano już m.in. w Tajlandii, Korei Południowej, Singapurze, Wietnamie, Japonii, a także USA, Kanadzie, Sri Lance, Arabii Saudyjskiej, Australii, Nepalu, Francji, Niemczech i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Łącznie w odnotowano 7711 laboratoryjnie potwierdzone przypadki zakażeń koronawirusem 2019-nCoV. Zmarło 170 osób.

Tymczasem w Polsce Najwyższa Izba Kontroli w trybie pilnym przeprowadzi kontrole. Mają one objąć "wszystkie kluczowe elementy systemu ochrony przed tego rodzaju zagrożeniami, a przeprowadzona zostanie w wytypowanych szpitalach, na lotniskach, w portach morskich, w jednostkach ratownictwa medycznego i stacjach sanepidu".

W Łodzi, Gdańsku i Wrocławiu odnotowano dwa niepotwierdzone na razie przypadki zachorowania. - Jest bardzo niskie prawdopodobieństwo, że to koronawirus - uspokaja rzeczniczka prasowa wojewody łódzkiego Dagmara Zalewska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d2hio0s
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2hio0s
Więcej tematów