Koronawirus z Chin. Oddziały zakaźne w Polsce mogą obecnie przyjąć 2 tys. osób

W Polsce funkcjonuje 85 podmiotów leczniczych zawierających oddziały o profilu zakaźnym - informuje nas Ministerstwo Zdrowia. W tych oddziałach znajduje się ponad 2 tys. łóżek. - W razie potrzeby wydzielimy oczywiście większą liczbę miejsc - precyzuje rzecznik prasowy ministerstwa Wojciech Andrusiewicz. Pytania o te liczby zadaliśmy w kontekście rozprzestrzeniającego się koronawirusa z Chin.

Koronawirus z Chin. Oddziały zakaźne w Polsce mogą obecnie przyjąć 2 tys. osób
Źródło zdjęć: © East News

W Polsce 500 osób jest monitorowanych na obecność koronawirusa z Chin - poinformowało w piątek Ministerstwo Zdrowia na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Wkrótce dołączy do nich kolejne 31 osób, które wrócą z Wuhan.

Kilka dni temu zadaliśmy Ministerstwu Zdrowia pytania ws. liczby miejsc w szpitalach zakaźnych w Polsce, w których izoluje się osoby z podejrzeniem choroby zakaźnej.

Koronawirus z Chin. 2 tys. łóżek. "W razie potrzeby wydzielimy więcej miejsc"

W piątek otrzymaliśmy odpowiedź. W trzystronicowym dokumencie poza informacjami o koronawirusie z Chin pojawiła się odpowiedź: "Na terenie kraju funkcjonuje 85 podmiotów leczniczych zawierających w swoich strukturach oddziały o profilu zakaźnym, na których znajduje się ponad 2 tys. łóżek". Część z nich umieszczona jest na kilkuosobowych salach, część w izolatkach.

Zostaliśmy również poinstruowani - na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia znajduje się wykaz oddziałów zakaźnych w Polsce.

- Tyle mamy miejsc, ale pamiętajmy - dziecko, które ma chorobę zakaźną, trafia do oddziału pediatrycznego do izolatki. Dodatkowo jeżeli pojawia się problem i widzimy konieczność zaangażowania i wydzielenia większej liczby miejsc, wydziela się je z innych oddziałów, gdzie jest taka możliwość - precyzuje w rozmowie z nami rzecznik ministerstwa Wojciech Andrusiewicz.

Koronawirus z Chin w Polsce? "Na pewno będzie"

Dr Dariusz Rudaś, były stołeczny powiatowy inspektor sanitarny mówił Wirtualnej Polsce, że możemy nie być gotowi na poradzenie sobie z epidemią koronawirusa. Sam zrezygnował z pracy w 2015 roku. - Przypadek pacjenta z Piły z podejrzeniem eboli uświadomił mi, że nie jesteśmy przygotowani na takie sytuacje - opowiadał. Sugerował też, że w szpitalachmoże brakować pomieszczeń, w których izoluje się pacjentów z chorobami zakaźnymi.

Z drugiej strony Ministerstwo Zdrowia, GIS i eksperci twierdzą, że Polska jest przygotowana.

Koronawirus z Chin rozprzestrzenia się. Przypadki zarażenia wykryto już w 25 krajach. Zarażonych jest już 10 tys. osób. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 213.

W Polsce nie ma jeszcze potwierdzonych przypadków zarażenia koronawirusem. Jednak, jak mówił minister zdrowia Łukasz Szumowski: - Nie ma co się zastanawiać, czy on będzie, czy go nie będzie. Na pewno będzie - powiedział szef resortu zdrowia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (146)