Koronawirus. Wielka Brytania. Ekspert: powrót do szkoły lepszy niż zostanie w domu

Naczelny lekarz Anglii uważa, że otwarcie szkół w perspektywie długoterminowej niesie za sobą mniejsze ryzyko szkód, niż zostawienie dzieci w domach. Chris Whitty twierdzi, że brak powrotu dzieci do szkolnych ław może oznaczać pogłębienie nierówności społecznych.

Koronawirus. Wielka Brytania. Ekspert: powrót do szkoły lepszy niż zostanie w domu
Koronawirus. Wielka Brytania. Ekspert: powrót do szkoły lepszy niż zostanie w domu
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz

23.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:44

Oświadczenie ws. powrotu do szkoły wydali naczelni lekarze krajów wchodzących w skład Wielkiej Brytanii, na czele z Chrisem Whittym. Eksperci wskazują, że rodzice muszą liczyć się z równowagą zagrożeń, jakie niesie za sobą rozpoczęcie roku szkolnego. Medycy wskazują, że brak edukacji zwiększa nierówności, zmniejsza życiowe szanse dzieci, a także może zaostrzać problemy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym.

Koronawirus. Rozpoczęcie roku szkolnego w formie tradycyjnej jest ważne dla dzieci

Lekarze wskazują, że zmniejszenie nierówności społecznych jedynie przez edukację domową nie byłoby możliwe. Naczelni lekarze Anglii, Walii, Szkocji i Irlandii Północnej podkreślają, że chodzenie do szkoły jest ważne dla dzieci i młodzieży. Eksperci z udziałem Whitty'ego wskazują, na małe ryzyko związane z koronawirusem.

Podkreślają m.in. małe ryzyko zgonu z powodu COVID-19 dzieci i młodzieży. Wskaźnik wynosi 14 na milion i jest niższy niż w przypadku grypy sezonowej. "Każda śmierć dziecka to tragedia, ale zgony spowodowane SARS-CoV-2 są niezwykle rzadkie i obejmują osoby z innymi schorzeniami" - tłumaczą. Dodają, że dzieci zazwyczaj przechodzą koronawirusa łagodnie lub nie mają objawów. Młode osoby mają również mniejsze szanse na zarażenia się COVID-19.

Koronawirus. Powrót do szkoły nie wpływa na wzrost zakażeń

Specjaliści podkreślają, że "należy przeciwdziałać długotrwałym szkodom wielu dzieciom i młodzieży z powodu nieuczęszczania do szkoły". Naczelni lekarze Wielkiej Brytanii zaznaczą również, że nauczyciele nie są bardziej narażeni na ryzyko zgonu niż inne osoby w wieku produkcyjnym. Największe ryzyko mają ponosić pedagodzy po 80 roku życia. Na koniec podsumowują, że otwarcie szkół w innych krajach nie przyczyniło się do wzrostu zakażeń.

Źródło: gov.uk

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (181)