Koronawirus w rządzie. Jest decyzja ws. kwarantanny. Znamy nazwiska
Koronawirus wykryty u Przemysława Czarnka pokrzyżował plany zaprzysiężenia rządu. Decyzją Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Lublinie wszyscy, którzy mieli kontakt z Czarnkiem od zeszłego piątku, idą na kwarantannę. Wiadomo, kogo to dotyczy.
O godzinie 15 w poniedziałek w Pałacu Prezydenckim miała się odbyć uroczystość zaprzysiężenia nowego rządu. Andrzej Duda miał odebrać ślubowania od nowych jego członków. Te plany pokrzyżowały doniesienia o koronawirusie u jednego z przyszłych ministrów. Okazało się bowiem, że zakażony jest Przemysław Czarnek, który ma zostać nowym ministrem edukacji i nauki.
Wszyscy, którzy mieli kontakt z Czarnkiem od zeszłego piątku, idą na kwarantannę. Taką decyzję podjął Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Lublinie.
Jak informuje rzecznik rządu, na kwarantannę skierowani są Jacek Sasin, Michał Dworczyk, Dariusz Piontkowski i Jacek Ozdoba.
"Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Lublinie informuje, że osoby, które miały bezpośredni kontakt z panem prof. Przemysławem Czarnkiem w okresie od piątku 2.10 do poniedziałku 5.10.2020 r., zostaną objęte kwarantanną" - brzmi komunikat.
Przypomnijmy, że w poniedziałek przed południem Przemysław Czarnek poinformował o tym, że wykryto u niego koronawirusa. "Udałem się rano na badania w związku z bólem głowy, nie chcąc narażać Prezydenta RP, Rady Ministrów i innych uczestników dzisiejszych wydarzeń. Czuję się dobrze" - oświadczył na Twitterze. Polityk jest kandydatem na ministra edukacji.
Po godzinie 12 pojawił się komunikat ze strony rządu. Piotr Mueller poinformował, że "prowadzone jest postępowanie epidemiologiczne".
Zaprzysiężenie rządu. Prośba do prezydenta
Rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował, że premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o przełożenie uroczystości.
"Osoby, które miały bliski kontakt z zarażonym będą realizowały obowiązki wynikające z przepisów. Z tego powodu premier zwrócił się do prezydenta o zamianę terminu zaprzysiężenia" - dodał rzecznik rządu.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski, zaprzysiężenie może zostać przesunięte aż o dwa tygodnie.