Koronawirus w Polsce. Włodzimierz Cimoszewicz: wygrałem z rakiem, boję się wirusa
Koronawirus zmienił życie wszystkich Polaków, a niektórych zmusił do wielotygodniowej samoizolacji. W takiej sytuacji jest były premier i europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, który ze względu na niedawną walkę z nowotworem, nie spotyka się z nikim.
Włodzimierz Cimoszewicz od początku pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 przebywa w swoim domu w Białowieży. Musi uważać, aby się nie zakazić ze względu na stan organizmu po przebytej chorobie onkologicznej.
- Boję się tego wirusa, należę do grupy wysokiego ryzyka, dlatego od niemal dwóch miesięcy nie mam z nikim kontaktu - wyjaśnia europoseł w rozmowie z "Super Expressem".
Cimoszewicz wrócił z Brukseli na początku marcu, ale jak relacjonuje dopiero po 13 dniach skontaktowały się z nim służby sanitarne. Okazało się, że z Belgii wracał z pasażerem zakażonym koronawirusem. - Miałem nieogłoszoną dobową kwarantannę, ale na szczęście żadnych objawów wirusa nie miałem - mówi Cimoszewicz reporterom gazety.
Zobacz też: Szydło odsłania kulisy rozmowy z Kaczyńskim na temat wyborów prezydenckich
Europoseł zaznacza, że choć od 9 marca nie wychodzi z domu, to pracuje zdalnie.
- Miałem posiedzenie grupy politycznej w europarlamencie, wcześniej komisję spraw zagranicznych, głosowania, czy dwudniowe posiedzenie europarlamentu - mówi "SE" Włodzimierz Cimoszewicz. Zaznacza, że zaczyna pracę już o godzinie siódmej rano.
Polityk wyjaśnia także, że w zakupach może liczyć na pomoc ze strony mieszkańców Białowieży.
Koronawirus w Polsce i na świecie. Mapa zagrożenia
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl