Koronawirus w Polsce. W Bytomiu nie doszło do ponownego zakażenia. Sanepid wyjaśnia
Koronawirus w Polsce. Sanepid nie zakwalifikował kobiety, u której po dwóch testach negatywnych znów wykryto koronawirusa, jako ponownie zakażonej.
W czwartek pojawił się informacja, że w Polsce pojawił się pierwszy przypadek ponownego zakażenia koronawirusem. Chodziło o kobietę z Bytomia. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Bytomiu przekazała wówczas, że w przypadku jednej osoby, która została ozdrowieńcem po dwóch ujemnych wynikach badania, kolejny dodatni wynik uzyskano po siedmiu tygodniach z badania wykonanego przy planowanym przyjęciu do szpitala.
- W omawianej sytuacji uzyskanie kolejnego dodatniego wyniku badania przez pacjentkę nie zostało zakwalifikowane jako ponowne zakażenie, zgodnie z aktualnym stanem wiedzy wynik taki nie świadczy o aktywnym zakażeniu, lecz o wykryciu pozostałości materiału genetycznego nieaktywnego już wirusa - przekazała Izabela Szczuka.
Szefowa sanepidu wyjaśniła, że pierwsze badanie wykonano u pacjentki w związku z narażeniem na zakażenie na skutek kontaktu z potwierdzonym przypadkiem zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Pacjentka nie zgłaszała wówczas żadnych objawów chorobowych i nie była hospitalizowana w związku z potwierdzeniem zakażenia. W przeprowadzonych następnie badaniach kontrolnych pacjentka dwukrotnie uzyskała ujemny wynik i uznano ją za ozdrowieńca.
7 tygodni później pacjentka zgłosiła się do szpitala na planowe leczenie w innej sprawie. Szpital przy przyjęciu wykonał test na koronawirus. Okazało się, że pacjenta ma dodatni wynik. Nie miała jednak żadnych objawów choroby. Została skierowana do jednoimiennego szpitala zakaźnego w Raciborzu. Gdy uzyskała dwa ujemne wyniki, została wypisana.