Koronawirus w Polsce. Tanie maseczki ochronne od rządu. Ruszyła produkcja. Kiedy będzie można je kupić?
W ramach rządowego zlecenia szycia tanich maseczek ochronnych udało się ich wyprodukować około 2,8 mln sztuk. Tydzień temu projekt zainaugurował prezydent Andrzej Duda. Organizatorzy szycia przyznają, że trudno będzie podołać celom, jakie ogłosili politycy.
22.04.2020 | aktual.: 22.04.2020 19:21
Ruszyła produkcja tanich maseczek ochronnych dla Polaków, którą po wprowadzeniu nakazu zasłaniania twarzy organizuje Agencja Rozwoju Przemysłu. Współpracuje z nią kilkanaście polskich firm. Jak dowiaduje się WP, na razie udało się wyprodukować 2,8 mln sztuk maseczek ochronnych. Do miesięcznego celu sporo brakuje. Przypomnijmy, że ARP zapowiedziała, że w ciągu miesiąca dostarczy na rynek rynek 40 mln maseczek ochronnych.
Miłosz Marczuk, rzecznik prasowy Agencji Rozwoju Przemysłu powiedział nam, że jest zbyt wcześnie, aby podać cenę maseczek oraz od kiedy i gdzie będą dostępne.
Koronawirus. Kulisy rządowej akcji szycia maseczek
Ile brakuje do 40 mln maseczek? Jak dowiaduje się WP jedna z firm, która podpisały rządowy kontrakt, dopiero szuka szwalni, które podjęłyby się realizacji produkcji.
- "Poszukujemy szwalni, producentów na przeszycia maseczek. Produkty, które otrzymujemy od Agencji Rozwoju Przemysłu, przekazujemy Państwu - tkanina, gumki i drucik są w pakietach. Jeden pakiet daje możliwość uszycia 76 000 maseczek (wykrój w załączniku). Płacimy 1,25 zł netto za przeszycie jednej sztuki.
Cała akcja ma trwać do czerwca, z możliwością przedłużenia do grudnia. Jeżeli są Państwo zainteresowani, proszę o informację, ile są Państwo w stanie uszyć maseczek dziennie." - czytamy w ofercie.
Mail z ofertą przekazał WP jeden z właścicieli szwalni. Nie skorzysta z propozycji, bo on sam i większość znanych mu konkurentów zaczęła produkcję maseczek ochronnych na przełomie lutego i marca. Szwalnie sprzedawały maseczki po 3 zł netto szpitalom, służbom mundurowym oraz firmom. Na internetowych giełdach nie było problemu ze sprzedażą ilości rzędu 100 tys. sztuk.
Może to oznaczać, że pomysł urzędników i polityków z produkcją tanich maseczek dla Polaków jest spóźniony, a celu nie da się w pełni zrealizować. - To dopiero początek i nie chciałbym nakręcać oczekiwań, że te maseczki zaraz pojawią się w każdej aptece i sklepach - przyznaje nieoficjalnie jeden z uczestników projektu.
Szybkie ręce krawcowych. Kto zrobi 40 mln maseczek
Zapytaliśmy w szwalniach, ile osób potrzeba, aby miesięcznie udało się wyprodukować 40 mln maseczek.
- Osoba doświadczona w szyciu maseczek zrobi ją w minutę. O ile pracuje na gotowych wykrojach i ma docięte gumki. Amator szyje z prędkością jedna maseczka na 3 minuty. Z kolei zszycie maseczki bawełnianej z zawiązywanymi troczkami trwa nawet 5 minut - wylicza uczestnik społecznej akcji szycia maseczek dla szpitali. - Aby uzyskać skalę produkcji 40 mln maseczek ochronnych miesięcznie, potrzebna jest codzienna praca minimum 5-7 tysięcy krawców, którzy musieliby pracować bez wytchnienia. Trudno oszacować, czy taka liczba osób jest w tej chwili wolna - dodaje.
W akcję "Polskie Szwalnie" pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy zaangażowano kilkanaście firm, w tym dużych producentów jak 4F, LPP, PTAK, Pako Lorente. Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki ogłosił w ubiegłym tygodniu, że już Polska osiągnęła zdolności produkcyjne w wysokości 40 mln maseczek miesięcznie. W maju polskie firmy miałyby szyć ok. 100 mln maseczek miesięcznie.
- W planie produkcji maseczek liczymy nie tylko na szwalnie i ręczne zszywanie, ale też na realizację zamówień od wyspecjalizowanych firm, gdzie produkcja odbywa się maszynowo - mówi Miłosz Marczuk z Agencji Rozwoju Przemysłu.
ARP zapowiedziała, że otworzy wkrótce fabrykę maseczek ochronnych w Stalowej Woli. Docelowo ma być tam produkowanych 29 mln maseczek miesięcznie. Tyle że to dopiero założenia i plany. Jeszcze nie zainstalowano tam linii produkcyjnych.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl