Koronawirus w Polsce. Stanisław Karczewski pójdzie w niedzielę do kościoła
- Pójdę do kościoła rano o godz. 7, kiedy jest bardzo mało osób - zapewnił Stanisław Karczewski. Wicemarszałek Senatu uważa, że koronawirus jest "groźny" i jego zdaniem tak naprawdę nie wiadomo, czy Tomasz Grodzki nie jest zarażony.
- To trafne rozwiązanie - ocenił w rozmowie z RMF FM decyzję o zamknięciu szkół Stanisław Karczewski. Wicemarszałek Senatu podkreślił, że mamy do czynienia z wirusem "nieznanym i groźnym". Mimo to nie ma zamiaru rezygnować z niedzielnej mszy świętej.
- Pójdę do kościoła rano o godz. 7, kiedy jest bardzo mało osób - stwierdził. Karczewski zapewnił, że choć senatorowie PiS nie złożą wniosku o odwołanie Tomasza Grodzkiego z funkcji marszałka Senatu, to będą apelować o to, by podał się do dymisji. - Nie radzi sobie, popełnia bardzo dużo błędów - uznał. I zaznaczył, że tak naprawdę jeszcze nie wiadomo, czy Grodzki nie ma koronawirusa.
- Jest obciążeniem dla PO. W końcu ta partia będzie musiała dokonać wymiany - uznał.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. "Zarządzenie marszałek Elżbiety Witek powodem do niepokoju"
Koronawirus w Polsce. Już 44 przypadki
Wicemarszałek Senatu został zapytany o usunięcie z funkcji prezesa TVP Jacka Kurskiego. - Nie jest prezesem, a jednak to prezes podejmuje decyzje - uznał. Jego zdaniem "nie ma mowy o żadnym upokorzeniu" prezydenta. Przyznał jednak, że Andrzej Duda "oczekiwał" tej dymisji.
Karczewski zapewnił, że sztab Andrzeja Dudy zastanawia się nad tym, jak przeformułować kampanię - Wczoraj była kilka godzin prowadzona na ten temat rozmowa - uznał. Zapewnił, że jego program wyborczy zostanie zaprezentowany "w niedługim czasie".
Potwierdzono 44 przypadki zarażenia koronawirusem w Polsce.
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl