Koronawirus w Polsce. Rządzący w maseczkowej awangardzie

Koronawirus w Polsce. Prezydent Andrzej Duda stanął na czele frontu propagowania maseczek ochronnych. Sam występuje na konferencjach w masce uszytej przez Pierwszą Damę, choć – patrząc na przepisy – nie musi tego robić. Ale chce. Właśnie ogłosił narodowy program szycia masek na masową skalę. Czy wypada łączyć te działania z kampanią prezydencką? Jasne.

Koronawirus w Polsce. Rządzący w maseczkowej awangardzie
Źródło zdjęć: © KPRP | Jakub Szymczuk
Michał Wróblewski

17.04.2020 | aktual.: 20.04.2020 14:04

Wtorek, kilka dni temu, trwa konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego. Reporter Wirtualnej Polski zadaje szefowi rządu pytanie: czy rząd planuje przeprowadzać kolejne dostawy środków ochrony osobistej do Polski? Czy może postawimy na rodzimą, masową produkcję maseczek ochronnych i kombinezonów?

To było po tym, kiedy największy transportowy samolot na świecie – Antonow An-255 – wylądował na warszawskim Okęciu z 80 tonami sprzętu ochronnego (w tym 7 milionami maseczek) z Chin na pokładzie. Zrobiono z tego propagandowy teatr, ogłoszono wielki sukces. Ale tak to działa. Polityka.

Na konferencji prasowej po tym wydarzeniu Morawiecki na nasze pytanie reaguje już "na chłodno": – Dzisiaj nasze moce produkcyjne w kraju osiągnęły powyżej 40 mln maseczek, za miesiąc to będzie około 100 mln maseczek niemedycznych – przyznaje.

Ale jednocześnie dodaje, że bez dostaw z za granicy się nie obędzie. – Jak widzimy, cały świat dzisiaj jest w jakimś stopniu skazany na zakupy bardziej specjalistycznego sprzętu w Chinach – mówi premier. Zapewnia też, że "będziemy ściągać i już ściągamy setki ton transportów bardziej specjalistycznego sprzętu, głównie z Chin, ale nie tylko, z innych krajów Dalekiego Wschodu, ponieważ tam jest centrum produkcji światowej tych różnych sprzętów".

Jak się dowiedzieliśmy, rząd już przeszło miesiąc temu zwrócił się do polskich producentów, m.in. szwalni o przestawienie swoich linii technologicznych – tak, by możliwie szybko przestawić się na produkcję maseczek i fartuchów.

O efektach dowiemy się chwilę później.

Koronawirus w Polsce. Para prezydencka (zakrytą) twarzą promocji maseczek

Czwartek, dwa dni po konferencji premiera. W życie wchodzi obowiązek noszenia maseczek ochronnych i zasłaniania twarzy. Konferencję w Pałacu Prezydenckim organizuje Andrzej Duda. Wraz z minister rozwoju Jadwigą Emilewicz oraz prezesem Agencji Rozwoju Przemysłu ogłasza narodowy program szycia maseczek. Oczywiście samemu będąc w masce (którą, jak słyszymy, uszyła mu Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda).

Event w Pałacu (gdzie Duda w masce – wedle przepisów prawa – występować nie musi) dotyczył promocji projektu "Polskie szwalnie". W jego ramach Agencja Rozwoju Przemysłu zawarła siedem umów z dużymi firmami integrującymi działalność polskich szwalni produkujących maseczki ochronne. Założenie jest takie: wszystkie podmioty prowadzą działalność na terenie Polski i w produkcji korzystają z krajowych dostawców – co dla prezydenta jest szczególnie ważne.

W ciągu miesiąca Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. planuje zapewnić do 40 mln maseczek, a do końca czerwca – do 100 mln. Twarzą tej "operacji" – zasłoniętej maseczką – ma być Andrzej Duda, który chce nadać przedsięwzięciu stempel wiarygodności.

Dziś maseczki promuje cała klasa polityczna. Stają się one niejako symbolem trwającej w obliczu pandemii COVID-19 kampanii prezydenckiej. W promocję maseczek włączyła się także Pierwsza Dama, która zrobiła prezent swojemu małżonkowi i... sama uszyła mu maseczkę. Zgodnie z projektem Anny Myczkowskiej-Szczerskiej z krakowskiej ASP.

Wkrótce maseczki zaleją całą Polskę. Jak przyznał minister zdrowia – na co najmniej kilkanaście miesięcy.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
koronawirus wyborymaseczki ochronneAndrzej Duda
Zobacz także
Komentarze (680)