Koronawirus w Polsce. Do kiedy będziemy musieli nosić maseczki ochronne? Ministerstwo Zdrowia precyzuje
Koronawirus w Polsce. Minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski mógł zaskoczyć wiele osób, zapowiadając wczoraj, że mieszkańcy Polski będą musieli nosić maseczki ochronne i zasłaniać twarz do momentu, "jak będzie szczepionka". To ogólna zapowiedź. Co się pod nią kryje? Zapytaliśmy o to resort.
– Niestety będziemy z tą epidemią i z tym wirusem żyć przez co najmniej rok, półtora roku, może dłużej. Dopóki nie będziemy mieli szczepionki – stwierdził w tym tygodniu minister zdrowia Łukasz Szumowski. Podkreślił, że ograniczenia wprowadzone ze względu na koronawirusa muszą być wycofywane stopniowo.
Pytany, kiedy zostanie zniesiony obowiązek noszenia maseczek ochronnych i zasłaniania twarzy w miejscach publicznych, szef resortu zdrowia odparł, że "jak będzie szczepionka" na koronawirusa. To bardzo ogólna zapowiedź, po której pozostało wiele wątpliwości.
Koronawirus w Polsce. Do kiedy maseczki ochronne
Wielu może zastanawiać się: czy obowiązek noszenia maseczek w Polsce będzie zniesiony, gdy szczepionka zostanie przygotowana przez naukowców? Czy kiedy będzie na świecie czy w Polsce? Czy kiedy się zaszczepimy osobiście, to dopiero wtedy będziemy mogli zdjąć maski całkowicie, czy już wtedy, kiedy szczepionka dotrze do naszego kraju, a my nie poddamy się jeszcze szczepieniu?
Na te pytania odpowiedzi ze strony ministra zdrowia nie padły. Zapytaliśmy resort o doprecyzowanie słów prof. Łukasza Szumowskiego.
– Obowiązek noszenia maseczek będzie trwać do momentu, aż szczepionka będzie w Polsce. Kiedy rozpoczniemy w Polsce szczepienia – odpowiedział na pytania Wirtualnej Polski rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
– Czyli jeśli szczepienia w Polsce – hipotetycznie – rozpoczną się w poniedziałek, a ja zostanę zaszczepiony pięć dni później w piątek, to obowiązek zasłaniania twarzy obowiązuje mnie do piątku? – dopytujemy.
Rzecznik ministerstwa zdrowia na tak szczegółowe pytanie nie jest w stanie odpowiedzieć. – Mówimy o perspektywie kilkunastu miesięcy – ucina.
Koronawirus w Polsce. Nowa normalność czy nienormalność?
– Musimy nauczyć się żyć z epidemią. Polacy dziś zdają ten egzamin – mówili zgodnie premier i minister zdrowia na wspólnej konferencji 16 kwietnia. Podkreślając jednocześnie, że w nowej rzeczywistości mieszkańcy będą musieli nauczyć się funkcjonować nawet przez kilka lat. A maseczki ochronne będziemy musieli nosić do momentu powstania szczepionki. To ważne informacje. I po raz pierwszy podane tak jednoznacznie.
Najbardziej precyzyjnie został przez Morawieckiego i Szumowskiego zaprezentowany pierwszy etap zwrotu ku "nowej normalności", w którym pewne ograniczenia zostaną zniesione, a kolejne będą wprowadzane zgodnie z możliwościami i sytuacją epidemiczną, jaka będzie panowała w kraju.
Po każdych decyzjach – jak słyszymy – będzie prowadzona ewaluacja i dostosowywanie kolejnych decyzji do aktualnej sytuacji. Etapy znoszenia obostrzeń będą cztery.
Co istotne – minister Łukasz Szumowski podkreślił, że rząd nie podaje konkretnych dat znoszenia kolejnych restrykcji. Polskie władze działają tu inaczej niż np. Czechy, które mają precyzyjnie wskazane, kiedy i jakie obostrzenia znoszą.
Koronawirus w Polsce. Kolejne etapy
Rządzący w Polsce chcą na bieżąco dostosowywać się do sytuacji. Również dlatego, by nie zmieniać co kilka dni/tygodni ogłoszonych już planów. Rząd woli obniżać oczekiwania niż wycofywać się później z dobrych wiadomości niepotrzebnie podanych zbyt szybko.
Strategia, jaką przyjął rząd, jest prosta: kolejne etapy "luzowania" życia będą wprowadzane w tempie zależnym od nowych przypadków zakażeń. Ale dla wielu to może być niesatysfakcjonujące.
– Chcemy przedstawić założenia harmonogramu znoszenia ograniczeń, podkreślając jednocześnie, że ten proces będzie prowadzony w sposób bardzo ostrożny. Musi być dostosowany do bieżącej sytuacji. Chcielibyśmy iść w kierunku: "tyle wolności, ile można, tyle ograniczeń, ile jest konieczne" – podkreślają rządzący.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl