Nowe obostrzenia. Adam Niedzielski: trzecia fala epidemii się rozpędza
Koronawirus w Polsce. - Trzecia fala epidemii COVID-19 stała się faktem i się rozpędza - mówił minister zdrowia. Adam Niedzielski poinformował w środę o decyzji ws. obostrzeń.
- Musieliśmy zrobić mały kroczek wstecz, o przysłowiowe 1/16 kroku. Dlaczego o taką liczbę? Chcemy, aby wszystkie obowiązujące restrykcje zostały utrzymane, a nowe dotyczyły województwa warmińsko-mazurskiego - mówił Adam Niedzielski.
Nauka w klasach 1-3 w województwie warmińsko-mazurskim będzie prowadzona w trybie zdalnym, zamknięte zostaną galerie handlowe oraz placówki kulturalne. Również baseny i korty tenisowe będą zamknięte. Nowe obostrzenia dotkną także południowe regiony Polski - od 27 lutego będzie obowiązywała kwarantanna po przyjeździe z Czech oraz Słowacji (będzie szereg wyłączeń od tego obowiązku).
Dodatkowo - o czym wcześniej informował reporter WP Michał Wróblewski - wprowadzony zostanie zakaz używania szalików, kominów, chust i bandan do zasłaniania ust. - To może być jedynie element dodatkowy, nadal obowiązuje nakaz stosowania maseczek do zasłaniania ust i nosa - mówił Adam Niedzielski.
Nowe obostrzenia. Adam Niedzielski: tendencja do zajmowania łóżek się odwróciła
- Trzecia fala pandemii się rozpędza i staje się przedmiotem troski. Te wzrosty zakażeń robią się coraz większe. Dynamika dogania początki drugiej fali, dawno przekroczyła poziom "0" - mówił w środę Adam Niedzielski. Minister Zdrowia zauważył, że "średnia dzienna" przypadków osiągnęła ponad 8 tys. przypadków, a w zeszłym tygodniu wynosiła ok. 6 tys. Według Niedzielskiego szczyt trzeciej fali w obecnym wariancie ma być na średnim poziomie 10-12 tysięcy zakażeń.
- To nie jest jedyny parametr wzrostowy. Obserwujemy sytuację szpitalnictwa - tendencja do zajmowania łóżek covidowych się odwróciła. Widzimy przyrost o ponad 1,2 tys. z tygodnia na tydzień - dodał Niedzielski. Szef resortu zdrowia mówił, że dynamikę pandemii trzeba śledzić regionalnie - w niektórych sferach kraju notowane są szybsze przyrosty nowych zakażeń.
- Niepokojąca sytuacja dotyczy Warmii i Mazur. Tam średnia krajowa została dwukrotnie przekroczona - w tej chwili przybywa 45 nowych zakażeń na 100 tys. mieszkańców. Dodatkowo "trafialność" pozytywnych testów na COVID-19 jest równie wysoka, przekroczyła 34 proc. - kontynuował Niedzielski. Równocześnie szef MZ zwrócił uwagę na "najwyższy wskaźnik absencji w placówkach edukacyjnych".
Koronawirus w Polsce. Znaczny przyrost nowych zakażeń w środę
W środę Ministerstwo Zdrowia przekazało informację o ponad 12 tys. nowych przypadków zakażeń, z powodu COVID-19 zmarły kolejne 372 osoby. W związku z dużym przyrostem nowych przypadków rząd zdecydował się wprowadzić nowe obostrzenia.
W programie WP "Tłit" Wojciech Andrusiewicz tłumaczył, że najważniejszym odnośnikiem we wprowadzaniu nowych obostrezń były dane z zeszłego tygodnia. - Mamy więcej zakażeń o około 3,5 tysiąca. Mamy też więcej zgonów, dzisiaj jest ich 372. To o 93 zgony więcej niż w ubiegłą środę - mówił rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Jak dodał, w najbliższych dniach możemy spodziewać się około 10-12 tys. zakażeń na dobę.
Andrusiewicz przyznał, że najgorsza sytuacja związana z koronawirusem w Polsce jest na Warmii i Mazurach. Wskaźniki zakażeń na 10 tys. mieszkańców w Olsztynie, powiecie olsztyńskim, nidzickim i bartoszyckim należą do najwyższych w kraju. W Olsztynie powoli zaczyna brakować miejsc na oddziale covidowym. Pacjenci są przewożeni do lecznic odległych o 50-70 km, np. do Mrągowa, Nidzicy czy do Szczytna.