Koronawirus w Polsce. Posłowie zagłosują online? Jarosław Gowin nie pozostawia wątpliwości

Panie premierze, to jak pan sobie wyobraża w przyszłym tygodniu przyjmowanie pakietu rządowego? Gdzie 460 posłów ma być w jednym miejscu. I bez względu na to czy to będzie parlament, stadion czy cokolwiek innego. To jest ciągle jedno miejsce, gdzie jest tylu posłów, tylu polityków, którzy później będą jeździć po całym kraju. Nad szczegółowymi rozwiązaniami pracują władze Sejmu. Natomiast dla mnie nie ulega wątpliwości, że kto jak kto, ale my ministrowie, my parlamentarzyści mamy odpowiedzialność za losy całego kraju. I w ogóle nie warto się zastanawiać, czy mamy się pojawić w Sejmie, bądź w innym wskazanym przez panią marszałek Witek miejscu. Sądzę, że będzie to jednak Sejm. Oczywiście, że jakieś ryzyko zarażenia w takiej sytuacji istnieje i trzeba je zminimalizować, ale przede wszystkim trzeba walczyć z epidemią. I ta tarcza antykryzysowa musi być w przyszłym tygodniu przyjęta. Ale może w takim razie Ministerstwo Cyfryzacji powinno wymyślić nowy sposób? Nie wiem, głosowanie przez internet, głosowanie mailowe, specjalne łącza? Parlament Europejski chociażby tą drogą poszedł. Podoba się panu taka idea, że naprawdę wszyscy posłowie z Polski jadą do Warszawy? Dzisiaj nie ma innego rozwiązania. Proszę pamiętać, że muszą się też odbyć posiedzenia komisji. W tak krótkim czasie przygotowanie takiego systemu online jest niemożliwe. Osobna sprawa to jest pytanie, czy to byłoby zgodne z Konstytucją? Tutaj musieliby się wypowiedzieć prawnicy. Natomiast niewątpliwie jednym z wniosków, które płyną z całej epidemii, jest udrożnienie kanałów pracy i współpracy zdalnej. To jest niewątpliwie kierunek rozwiązań, które musimy przyjmować. Raz ze względu na groźbę ponowienia się epidemii. Dwa, ze względu na to, że pod wieloma względami to może upraszczać pracę, czy obniżać koszty.