Koronawirus w Polsce. Lockdowny powiatowe? Adam Niedzielski ucina spekulacje

Chciałbym, żeby pan minister zechciał przypomnieć te kluczowe liczby na dzisiaj - liczba zakażonych i liczba zgonów, panie ministrze, bo to nam się przyda do dalszej rozmowy. 15 250 osób z nowymi zakażeniami i 296 zgonów. Jest to liczba niepokojąca, są to liczby niepokojące, za nie bardzo dziękuję, za przestawienie tych liczb. I pytam kiedy w takim razie, panie ministrze, bazując na tej niepokojącej tendencji, o której pan mówi, poznamy kolejne informacje dotyczące obostrzeń, a właściwie jak rozumiem, rezygnowania z luzowania, które nastąpiło 12 lutego? Tutaj tak naprawdę jesteśmy cały czas w bieżącym kontakcie, czy ja jestem w bieżącym kontakcie z panem premierem. Analizujemy różne warianty, różne scenariusze. Ostatnio się zdecydowaliśmy na ten wariant luzowania czy właśnie znoszenia tych poluzowań regionalnie. I nadal jakby przyglądamy się sytuacji. I rozumiem, że to jest ten krok, to znaczy nie mówimy na razie o kolejnych obostrzeniach, mówimy raczej o rezygnacji z luzowania, które miało niedawno miejsce? Tak, raczej w tej konwencji. Ale też od razu chcę powiedzieć, bo to różne, że tak powiem, rzeczy trzeba dementować, że na razie żadna decyzja nie została podjęta ani w zakresie regionu, ani w zakresie jakby charakterystyki obostrzeń. Jasne. A czy w tym tygodniu taka decyzja zostanie podjęta, czy w tym tygodniu taka konferencja prasowa? Myślę, że w tym tygodniu na pewno będziemy dziś i jutro na ten temat rozmawiali, czy będzie konferencja prasowa to proszę wybaczyć, trudno mi w tej chwili powiedzieć. Ale rzeczywiście decyzja będzie podjęta, bo decyzją jest również brak działania w zakresie zaostrzenia regulacji. No dobrze, mnóstwo pytań się pojawia i takich konkretnych twardych rekomendacji dotyczących tego, by zejść nieco niżej z obostrzeniami. Zostawić regiony i województwa, zejść do poziomu powiatów. Panie ministrze, czy tego rodzaju decyzje będą podejmowane? Lockdown, ale raczej na poziomie powiatu, nie województwa. Według mnie, bo oczywiście tą sytuację też analizowaliśmy, te rozwiązania gdzie decyzję tak jakby się ogranicza do poziomu powiatowego, to jest nie przy tak dużej skali zachorowań w całym kraju. To są sytuacje i zresztą to się sprawdziło w czasie wakacji, przed wakacjami, kiedy mamy stosunkowo niedużą w całym kraju liczbę zachorowań, żeby wskazywać te powiaty, gdzie są zaostrzenia. W tej chwili tak naprawdę cała Polska jest czerwoną strefą, więc różnicowanie tego na poziomie powiatów z mojego punktu widzenia jest nieuzasadnione.