Koronawirus w Polsce. Koniec powiatu wolnego od wirusa. "Mamy nadzieję, że będzie bezpiecznie"
Przez niemal pół roku koronawirus nie dotarł do powiatu gołdapskiego. Teraz jednak dotychczas jedyny powiat bez wirusa odnotował pierwsze zakażenie. - Czar prysł - wzdycha starosta. - Musimy zrobić wszystko, żeby nie posypały się lawinowo nowe zakażenia - dodaje.
Jeszcze na początku sierpnia Polska miała dwa powiaty wolne od koronawirusa. Jednym z nich był powiat drawski, a drugim leżący wzdłuż granicy z Kaliningradem powiat gołdapski. Oba powiaty były wówczas fenomenem na skalę kraju. - Jakiś anioł nad nami czuwa - śmiała się w rozmowie z WP starosta powiatu gołdapskiego.
Wkrótce pierwsze zakażenie potwierdzono w powiecie drawskim, więc ostatnią "zieloną wyspą" stał się powiat gołdapski. Tak było jeszcze do końca wakacji, mimo że do powiatu zjeżdżały tłumy turystów. Ale w końcu i do Gołdapi dotarł koronawirus, więc dzisiaj nie ma już w Polsce powiatu wolnego od koronawirusa.
Ostatnia "zielona wyspa". Robili, co mogli, ale wirus i tak przyszedł
Gdy powiat gołdapski był jeszcze "zieloną wyspą", starosta Marzanna Wardziejewska tłumaczyła nam, że nie tylko czuwanie anioła, ale też działania podjęte przez władze powiatu mogły mieć wpływ na tak dobrą sytuację. - Od początku prowadziliśmy działania informacyjne, były plakaty, komunikaty na stronach, tłumaczyliśmy, jak należy się zachowywać. Docieraliśmy do aptek, przychodni, zakładów pracy, staraliśmy się trafić do jak największej liczby mieszkańców - wyjaśniała.
Władze z niepokojem patrzyły tylko na turystów, którzy tłumnie odwiedzali Gołdap. Zajęte były niemal wszystkie kwatery, ludzie gromadzili się w sklepach i restauracjach. Jednak powiatowi sprzyjała niska gęstość zaludnienia, brak dużych ośrodków miejskich i przemysłowych. Ale to i tak nie pomogło uchronić się przez pierwszym zakażeniem, które potwierdzono w środę.
- Teraz musimy zrobić wszystko, żeby nie posypały się lawinowo nowe zakażenia. Mam nadzieję, że jeżeli będziemy zachowywać reżim sanitarny, nadal będzie u nas bezpiecznie - mówi w rozmowie z WP Marzanna Wardziejewska.- Chodzi o to, żeby było jak najmniej zakażeń, żebyśmy nie mieli ognisk. Ale każdy rozsądnie myślący człowiek się obawia - dodaje.
Zobacz też: Koronawirus na uczelniach. "Akademiki mogą być ogniskiem zakażeń"
Wiadomość o pierwszym zakażeniu przyjęto w powiecie z lekkim rozczarowaniem, jednak starosta zapewnia, że wszyscy zachowują spokój. - Czar prysł! - śmieje się. - Nie jest to miła wiadomość, ale nie dało się tego uniknąć. Sanepid prowadzi obecnie dochodzenie epidemiologiczne. Nie potrafimy w tej chwili powiedzieć, gdzie mogło dojść do zakażenia.
- Były obawy, że zakażenia wykryjemy u turystów, których było bardzo dużo, ale tak się nie stało. Pierwszy przypadek to starszy mężczyzna, do którego wezwano pogotowie - informuje starosta. - Najpierw, z podejrzeniem zakażenia, trafił do izolatki w szpitalu. Gdy wynik okazał się pozytywny, trafił do jednoimiennego szpitala zakaźnego w Ostródzie. Jego stan jest dobry - precyzuje.
Władze powiatu wciąż robią, co mogą, żeby ograniczyć potencjalne ryzyko zakażenia. Największym wyzwaniem są w tej chwili szkoły, do których starostwo przekazuje otrzymane od wojewody środki ochronne. - Przekazałam wczoraj maseczki dla uczniów w szkołach, kładziemy duży nacisk na to, żeby uczniowie w naszych szkołach byli bezpieczni - podkreśla Wardziejewska.
Tylko jedno zakażenie w powiecie. Na Mazurach to nie wyjątek
Powiatowi gołdapskiemu bardzo daleko jest do "żółtej" lub "czerwonej" strefy. Według najnowszych danych 11 osób przebywa w powiecie na kwarantannie po decyzji sanepidu, a 16 osób odbywa ją po przekroczeniu granicy. Wciąż potwierdzono tylko jeden przypadek zachorowania na COVID-19. Podobnie jak w sąsiednich powiatach - węgorzewskim, oleckim czy giżyckim. Powiat piski zaś jest obecnie jedynym w województwie, gdzie nie ma ani jednego aktywnego przypadku COVID-19.
Całe województwo warmińsko-mazurskie niezmiennie ma jedną z najniższych liczb zakażeń. Równocześnie jest jednak jednym z najmniej zaludnionych województw, a niższą gęstość zaludnienia ma tylko województwo podlaskie. Na Warmii i Mazurach potwierdzono łącznie 1027 przypadków, z czego wyzdrowiało już 760 osób. Odnotowano jedynie 9 zgonów, czyli najmniej w Polsce.