Koronawirus w Polsce. Jarosław Gowin zabrał głos ws. przełożenia wyborów. Mówi o 2021 roku

Według Jarosława Gowina przeniesienie wyborów prezydenckich na późniejszy termin jest możliwe. Szef Porozumienia uważa jednak, że głosowanie musiałoby się odbyć dopiero w przyszłym roku.

– Jeżeli opozycja tego typu rozwiązanie by poparła, to ja bardzo chętnie będę przekonywał moich kolegów ze Zjednoczonej Prawicy, że warto ten scenariusz rozważyć – powiedział w rozmowie z Radiem Plus polityk.

Wcześniej pytany o pomysł odłożenia wyborów w czasie poseł odpowiadał, że nie wie, czy wybory się odbędą.

Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

– Wiem, że właściwe decyzje trzeba podejmować we właściwych momentach. Dziś jest za wcześnie, by przesądzić, że wybory będą czy nie - powiedział Jarosław Gowin w TOK FM, dodając, że decyzja o ewentualnym przełożeniu głosowania zapadnie najprawdopodobniej w okresie świąt Wielkiej Nocy.

Polityk przekonuje jednak, że na razie nie należy zamykać się na żadną z opcji. – Z punktu widzenia przeciwstawienia się kryzysowi byłoby dobrze, gdybyśmy mieli wybory za sobą. Żeby politycy mogli skupić się z jednej strony na ratowaniu osób dotkniętych epidemią, a z drugiej strony na ratowaniu polskiej gospodarki – dodał Gowin.

O północy 26 marca upłynął termin na dostarczenie do Państwowej Komisji Wyborczej 100 tysięcy podpisów poparcia. Liczba ta jest konieczna, aby móc zarejestrować kandydaturę kandydata.

Jako pierwszy oficjalnie zarejestrowanym kandydatem na prezydenta został Władysław Kosiniak-Kamysz. Przewodniczący PSL dostarczył do PKW 180 tysięcy podpisów.

Listy z podpisami złożyli również obecny prezydent Andrzej Duda oraz Kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska i Robert Biedroń reprezentujący Lewicę. O zebraniu wymaganej liczby podpisów poinformował także Krzysztof Bosak i Szymon Hołownia.

Zobacz również: Koronawirus. Mapa Polski i Świata

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl