Koronawirus w Polsce. Jarosław Gowin: nikt z rządu nie obiecywał, że epidemia wygasa
Lider Porozumienia zapewnił, że nie będzie kolejnego lockdownu, mimo wzrostu chorych na COVID-19. W sprawie sędziego Igora Tulei podkreślił, że "politycy nie są stroną w tym sporze". Jarosław Gowin uważa również, że Andrzej Duda miałby mniejsze szanse na zwycięstwo 10 maja.
09.06.2020 | aktual.: 09.06.2020 11:01
Ostatnie trzy dni przyniosły rekordową liczbę zakażeń koronawirusem w Polsce. Pojawiły się głosy, czy nie doszło do zbyt wczesnego odmrożenia gospodarki. Jarosław Gowin podkreślił, że "nikt z przedstawicieli rządu nie obiecywał, że epidemia wygasa", a były jedynie przesłanki, że ona przygasa. Zaznaczył, że "spadek przypadków w skali kraju jest wyraźny, ale są ogniska choroby".
Koronawirus. Polska. Jarosław Gowin: trzeba przygotować się na drugą falę
Były wicepremier na antenie TVP1 zapewnił, że mimo przyrostu zakażeń "nie będzie kolejnego lockdownu, bez względu na skalę". Wszystko przez ogromne straty, jakie poniosła gospodarka. Poseł uważa, że decyzja ws. zamknięcia kopalń jest uzasadniona. - Musimy przygotować się na drugą falę epidemii, najpewniej na jesień. Wtedy procedury będą lepsze - przekonywał.
Przeczytaj: Jarosław Gowin nie rezygnuje z ochrony SOP i rządowej limuzyny. "Zacząłem otrzymywać groźby po mojej dymisji"
Szef Porozumienia nie chciał komentować sprawy Igora Tulei, bo "politycy nie są tu stroną". Tłumaczył, że ważne jest, aby nie było "równych i równiejszych". Gowin zadeklarował, że dopuszcza możliwość korekty zapisów ustawowych ws. ustawy dyscyplinarnej. Jego zdaniem intencją przy tworzeniu Izby Dyscyplinarnej było to, aby "przedstawiciele jednej grupy zawodowej nie unikali odpowiedzialności".
Wybory prezydenckie 2020. Lider Porozumienia: 10 maja nie dało zorganizować się głosowania
Polityk został również zapytany, czy nie żałuje decyzji ws. wyborów 2020, które miały odbyć się 10 maja. - Nie dało się ich zorganizować w formule korespondencyjnej - uważa. Dodał, że po decyzji Senatu byłoby zbyt mało czasu, na przygotowanie m.in. kart do głosowania. Były wicepremier stwierdził, że wszystko "zakończyłoby się chaosem i trzeba byłoby powtarzać wybory prezydenckie".
Przeczytaj również: Wybory prezydenckie 2020. Jarosław Gowin: w II turze będzie Andrzej Duda kontra reszta świata
Wedug Gowina Andrzej Duda miałby wówczas "zdecydowanie mniejsze szanse na zwycięstwo, a teraz trzeba zakasać rękawy do pracy". - To była najlepsza decyzja z punktu widzenia Polski. Nie można kierować się interesami partii - odpowiedział na pytanie prowadzącego Krzysztofa Ziemca o to, czy "uderzy się w pierś, jeśli głowa państwa przegra".