Jarosław Gowin złożył zawiadomienie do CBA w 2016 roku. Chodzi o spółki związane z Łukaszem Szumowskim
Ciąg dalszy afery związanej z Łukaszem Szumowskim i związanymi z nim spółkami. Jarosław Gowin w kwietniu 2016 roku miał złożyć zawiadomienie do CBA w związku z podejrzeniem korupcji w spółkach ministra zdrowia - wynika z pisma, do którego dotarli posłowie PO.
01.06.2020 | aktual.: 02.06.2020 06:03
Chodzi o pismo z 27 kwietnia 2016 roku, które opublikowali posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej. Parlamentarzyści od wybuchu afery prowadzą kontrolę poselską w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Jarosław Gowin złożył zawiadomienie do CBA
"Proszę o podjęcie czynności mających na celu (…) zbadanie, czy przy planowaniu i realizacji przedsięwzięć z grupy BRIdge nie doszło do zachowań i zdarzeń o charakterze korupcyjnym" - czytamy w opublikowanym przez "Gazetę Wyborczą" fragmencie pisma Jarosława Gowina do szefa CBA.
Szczególną uwagę zwraca data, którą zostało opatrzone pismo ówczesnego ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Pół roku później, 24 listopada 2016 roku powoła on Łukasza Szumowskiego na stanowisko wiceministra w resorcie nauki.
Zobacz także: Dymisja Szumowskiego? "Tak ohydne, że musi być wniosek"
Jarosław Gowin a kontrola spółek związanych z Łukaszem Szumowskim
Z pisma Jarosława Gowina nie wynika, jakie spółki związane z Łukaszem Szumowskim mogły brać udział w procederze korupcyjnym. Były wicepremier wspomniał jednak o programach, w ramach których spółki te ubiegały się o granty z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR). Chodzi o BRIdge Classic i BRIdge Alfa.
W ramach programu BRIdge Classic do NCBiR złożono 74 wnioski. Grant trafił tylko do spółki Simplicardiac, w której udziały ma spółka Szumowski Investments. Ta należy obecnie do brata i żony Łukasza Szumowskiego.
Grant był formą pożyczki na realizację projektu pt. "Rozwój i komercjalizacja nowej, innowacyjnej opaski uciskowej stosowanej do zabiegów cewnikowania serca metodą przezpromieniową". Jak wynika z pisma Jarosława Gowina do CBA, pożyczka wyniosła 1,3 miliona złotych, co różni się o 100 tys. złotych od kwoty zgłoszonej przez prezesa Simplicardiac.
Z kolei w programie BRIdge Alfa, którego założeniem było współfinansowanie projektów badawczo-rozwojowych, w 2014 roku spółka Life Science Innovation (LSI), gdzie udziałowcami również są Szumowscy, otrzymała 16 milionów złotych.
Oba programy zostały w 2015 roku poddane kontroli Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W przypadku BRIdge Classic głównym zarzutem okazał się brak transparentności i rzetelnej oceny złożonego wniosku. "Zawarto jedną umowę z podmiotem, w którym osoby kluczowe dla realizacji projektu oraz udziałowcy byli jednocześnie ekspertami dokonującymi oceny pozostałych wniosków" - alarmowali kontrolerzy z resortu nauki.
W sprawie projektu "opaski uciskowej" okazało się też, że spółka Simplicardiac otrzymała na ten projekt dofinansowanie z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości już w 2013 roku. Dotacja wyniosła 266 tysięcy złotych.
Ocena projektu BRIdge Alfa wypadła niewiele lepiej. Problemem okazało się żonglowanie terminami składania wniosków. W październiku 2013 roku ogłoszono zawieszenie naboru ofert na czas nieokreślony. Ogłoszenie o tym, że wznowiono przyjmowanie wniosków, się nie ukazało. Z kolei 10 kwietnia 2014 r. NCBiR przyjął ofertę spółki, która, w opinii kontrolerów, oficjalnie nie istniała.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", chodzi właśnie o Life Science Innovation, w której udziałowcami byli wtedy bracia Szumowscy. Te została zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym dopiero w czerwcu 2014 roku.
Jarosław Gowin i CBA nie komentują sprawy
W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami, Jarosław Gowin zawnioskował do CBA o wszczęcie śledztwa ws. możliwości popełniania korupcji. "Uwzględniając złożoność spraw i zakres stwierdzonych nieprawidłowości, a także fakt licznych powiązań osobowych występujących pomiędzy uczestnikami przedsięwzięć oraz ekspertami dokonującymi selekcji wniosków o przyznanie wsparcia, wątpliwości budzi, czy w ramach naboru, oceny i realizacji projektów nie doszło do zdarzeń o charakterze korupcyjnym” - pisał w kwietniu 2016 roku lider Porozumienia.
Dziennikarze "GW" próbowali uzyskać w CBA informacje dotyczące prowadzonego postępowania. Do dnia publikacji artykułu odpowiedź nie nadeszła.
Komentarza w sprawie unika też Jarosław Gowin, który głos ws. Szumowskiego zabrał tylko raz. Były wicepremier bronił ministra zdrowia w innej aferze związanej z LSI i NCBiR.
Chodzi o grant, o który wnioskowała spółka w momencie, gdy Szumowski zastępował innego wiceministra, który sprawował nadzór nad Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Kilka miesięcy później LSI otrzymało dotację, o którą się ubiegało. Więcej o podwójnej roli Łukasza Szumowskiego pisaliśmy 29 maja.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!