Koronawirus w Polsce. Dużo nowych zakażeń

Nowe przypadki dotyczą następujących województw: mazowieckiego (2413), małopolskiego (2018), śląskiego (1857), dolnośląskiego (1656), wielkopolskiego (1520), pomorskiego (1075), zachodniopomorskiego (812), łódzkiego (801), kujawsko-pomorskiego (775), podkarpackiego (758), lubelskiego (692), warmińsko-mazurskiego (485), opolskiego (481), lubuskiego (440), świętokrzyskiego (396), podlaskiego (267).

130 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.

Przypomnijmy - w środę resort zdrowia informował o odnotowaniu 17 196 nowych przypadkach COVID-19. Zmarły 632 osoby.

Ministerstwo przekazało też, że ostatniej doby zajętych było 18 748 z 30 925 łóżek dla pacjentów z COVID-19. W użyciu było 1 836 respiratorów z 2 820 dostępnych.

Ponadto na kwarantannie wciąż przebywa 186 569 osób. Jak dotąd odnotowano 3 683 571 ozdrowieńców.

- Obostrzenia wciąż w grze - możliwa jest likwidacja limitów klientów w wielu miejscach i wprowadzenie obowiązkowego certyfikatu szczepienia - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską minister zdrowia Adam Niedzielski. W wywiadzie tłumaczy, czy czuje się odpowiedzialny za rekordy zgonów i mówi, o czym ostatnio rozmawiał z prezesem PiS.

- Dziś stoimy przed ogromnym wyzwaniem, bo nowy wariant koronawirusa rozprzestrzenia się błyskawicznie. Jest wciąż dla nas niewiadomą i nie możemy zakładać z góry, że będzie łagodniejszy i nie obciąży systemu ochrony zdrowia. Dlatego musimy się na niego przygotować - mówił minister. - Nie wykluczam, że w najbliższych dniach będziemy ogłaszać zmiany w obostrzeniach - dodał.

Podczas środowej konferencji ministra zdrowia Adama Niedzielskiego głos zabierała konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej prof. Agnieszka Mastalerz-Migas. Ekspertka poinformowała, że do Polski trafił już pierwszy doustny lek na COVID-19.

- Do Polski trafił lek Molnupiravir, który jest obecnie podawany chorym z upośledzoną odpornością. Wkrótce będzie więcej leków doustnych, które wesprą leczenie chorych we wczesnej fazie COVID-19 - mówiła podczas konferencji prasowej prof. Mastalerz-Migas.

Lekarka podkreślała, że pierwsza partia leków trafił do pacjentów cierpiących na nowotwory. - To lek, który już trafił do Polski, na razie w niewielkiej liczbie dawek i te dawki zostały skierowane do pacjentów onkologicznych jako pacjentów najwyższego ryzyka - mówiła.

Ekspertka dodała, że w najbliższym czasie do Polski ma przyjechać kolejna partia leku. Co więcej, wkrótce na polskim rynku mają się również pojawić kolejne leki, które będzie można stosować w terapii u pacjentów zakażonych koronawirusem.

Źródło: Ministerstwo Zdrowia