Trwa ładowanie...
d7qflex
Koronawirus w Polsce. Bartosz Arłukowicz odpowiada Adamowi Niedzielskiemu. Wskazuje "najważniejszy błąd"

Koronawirus w Polsce. Bartosz Arłukowicz odpowiada Adamowi Niedzielskiemu. Wskazuje "najważniejszy błąd"

Minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawił w Sejmie informację na temat sytuacji w służbie zdrowia. Jego wystąpienie komentował w programie "Tłit" były szef resortu, europoseł PO Bartosz Arłukowicz. - To zaklinanie rzeczywistości może czasem w polityce się sprawdza, ale nie w przypadku sytuacji ekstremalnie trudnej, w pandemii. Nie wiadomo, jakie zaklęcia z mównicy mogłyby padać, rzeczywistość jest taka, jaka jest. Widzimy coraz większą liczbę zakażonych, przepełnione szpitale, lekarzy, którzy pracują po 60 godzin, karetki, jeżdżące z pacjentami, których nie ma gdzie przekazać, ludzi, którzy walczą z rakiem i nie mają się gdzie leczyć - mówił Arłukowicz. Pytany, czy można było uniknąć błędów, odparł: "Oczywiście. Przede wszystkim testy. To zawiodło na początku. Po roku minister się ocknął i postanowił umożliwić powszechne korzystanie z nich. To był jeden z najważniejszych błędów, jakie popełniono". - Ten minister, jako jeden z nielicznych w Europie, wydaje polecenie szpitalom, by przestały leczyć planowo, każe zwracać szpitalom do NFZ miliony złotych za niewykonane leczenie w roku, w którym walczyli z pandemią. To rzecz niedopuszczalna i skandaliczna - kontynuował Arłukowicz.

Panie ministrze, zdaniem politykówRozwiń

Transkrypcja:

Panie ministrze, zdaniem polityków partii rządzącej Adam Niedzielski, minister zdrowia swoim wczorajszym wystąpieniem zamknął usta krytykom i sprawnie wyjaśniał działania rządu w czasie pandemii. Czy pana również usatysfakcjonował pan minister Niedzielski? Wie pan, to zaklinanie rzeczywistości być może czasem w polityce się sprawdza, ale nie w przypadku sytuacji ekstremalnie trudnej, w jakiej znajdują się obywatele, Polki, Polacy, my wszyscy - my, nasze rodziny, przyjaciele, sąsiedzi - a mianowicie w pandemii. I nie wiadomo jakie zaklęcie z mównicy sejmowej mogłyby padać, to rzeczywistość jest taka jaka jest. Wszyscy widzimy wśród naszych znajomych i przyjaciół coraz większą liczbę zakażonych ludzi, sami boimy się o zdrowie swoje i swoich najbliższych. Widzimy przepełnione szpitale, lekarzy, którzy pracują po 60 godzin pod rząd. Karetki jeżdżące z pacjentami, których nie ma gdzie przekazać. Ludzi, którzy walczą z rakiem, którzy nie mają się gdzie leczyć, bo minister wydaje polecenie wstrzymania zabiegów planowych. Mógłbym tak bez końca. Myślę, że ludzie najlepiej oceniają to, w jakiej jesteśmy sytuacji covidowej, a nie minister z mównicy sejmowej. Ale właśnie minister zdrowia dokładnie o tym mówił - może nie o wszystkich rzeczach wymienionych tu przez pana, ale nie ukrywał tego, że sytuacja przez kolejne tygodnie będzie bardzo, bardzo trudna, że kolejny miesiąc być może będzie najtrudniejszym w okresie pandemii. Pytanie czy błędy, które zostały popełnione, czy można było ich uniknąć, panie ministrze? Oczywiście, że można było uniknąć, bo mówiliśmy od wielu miesięcy o kilku podstawowych sprawach, które należy zrobić. Nie brało się to znikąd. Brało się to z doświadczeń innych państw, także dyskusji między innymi w Parlamencie Europejskim i z innymi rządami, ministrami zdrowia, w innych państwach. Przede wszystkim testy. To zawiodło na początku i właściwie po roku minister ocknął się i postanowił umożliwić powszechne korzystanie z testów. Już abstrahuję od jakości dostępu do tego badania i tego internetowego narzędzia, które jest po prostu nieskuteczne i może też wywoływać błędną ocenę wśród pacjentów. Bo brak kwalifikacji przez ten system internetowy może pacjenta uspokoić, pacjenta, który COVID ma. Ale nawet zostawiając na chwilę ten system internetowy, mówiąc o czystych błędach. Brak testów i ostatnie miejsce w Europie, walczymy o przedostatnie miejsce z Bułgarią, pod względem liczby wykonanych testów, pokazuje, żeby był to jeden z najważniejszych błędów, jakie popełniono. A ten system testowania ma się zmienić, panie ministrze, zdaje się o tym mówili przedstawiciele rządu w tym tygodniu. Panie redaktorze - po roku? Kiedy zmarło 50 tysięcy ludzi? Teraz minister mówi o zmianie systemu testowania? Na to był czas dużo, dużo wcześniej - na początku pandemii, w środku pandemii. Ja przypomnę sytuację - zresztą oprę się też o słowa ministra. Minister powiedział, że uznaje, że przyczyną trzeciej fali czy ważnym elementem trzeciej fali jest brytyjska wersja mutacja wirusa. To ja przypomnę, że dokładnie w okolicach świąt ja, inni politycy, eksperci, naukowcy, lekarze apelowali do ministra, żeby przetestować dziesiątki tysięcy ludzi, którzy wracają z Wielkiej Brytanii do Polski na święta. To, że oni chcieli wrócić, to rzecz oczywista. To, że mogli wrócić i powinni wrócić - rzecz oczywista. Ale rolą państwa jest zabezpieczyć ich bliskich, ich rodziny, którzy w Polsce pozostali. Jeszcze wrócę do wczorajszego wystąpienia pana ministra Niedzielskiego, bo również ze strony polityków opozycji pojawiły się pewne słowa zrozumienia, choćby ze strony prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego. Władysław Kosiniak-Kamysz zarzucił prezydentowi Andrzejowi Dudzie absencję w ostatnich miesiącach pandemii, ale ministra zdrowia nie krytykował w czambuł, tylko mówił: "Czasami panu wychodzi lepiej, czasami gorzej, ale okej, pana widać, pan coś robi, a szef państwa, Prezydent Rzeczpospolitej abdykował i nie zajmuje się zupełnie niczym, a co innego obiecywał". Więc mocna krytyka prezydenta, ale nie do końca mocna krytyka pana ministra Niedzielskiego - raczej zrozumienie. Więc ja tu się różnię od mojego kolegi, mógłbym nawet powiedzieć przyjaciela Władysława Kosiniaka-Kamysza, ponieważ ja dostrzegam wiele katastrofalnych błędów ministra Niedzielskiego i mogę je wymienić w bardzo kilku krótkich zdaniach. Podstawowym błędem, jaki rząd zrobił, to był błąd krytyczny z początku pandemii, ciągnący się przez całe miesiące i teraz już prawie rok - to jest brak stworzenia sieci białych szpitali, czyli szpitali, w których można by leczyć pacjentów, którzy chorują na choroby inne niż COVID, a przez COVID nie mają dostępu do leczenia. Myślę tutaj o chorych na raka, myślę tutaj o chorych na cukrzycę, nadciśnienie, wiele innych bardzo ciężkich chorób. Mało tego, to ten minister jako prawdopodobnie jeden z nielicznych ministrów w Europie wydaje polecenie szpitalom, żeby w czasie pandemii szpitale po prostu przestały leczyć planowo. To ten minister wydaje decyzję o tym, że szpitale dzisiaj to jest rzecz skandaliczna i mówię to pierwszy raz u państwa na antenie i chciałbym, żeby to trafiło do świadomości publicznej - ten minister wydaje polecenie ściągnięcia pieniędzy ze szpitali, które walczyły w zeszłym roku z pandemią i każe zwracać im do Funduszu Zdrowia miliony złotych za niewykonane leczenie w roku, w którym walczyli z pandemią. To jest rzecz niedopuszczalna i skandaliczna. Przy pomocy naszego spotkania, używając naszego spotkania, zwracam się do ministra zdrowia - panie ministrze, proszę wstrzymać decyzje nakazujące zwroty do NFZ-u szpitalom milionów złotych z zeszłego roku, dlatego że ci ludzie walczyli bez waszej pomocy z pandemią, zostawieni sami sobie, a dzisiaj, obiecując po telewizjach i w sejmie różnorodne ładne rzeczy, każecie im zwracać miliony złotych. Z czego maja te szpitale zwrócić te pieniądze i dlaczego?
d7qflex
d7qflex
Więcej tematów