Zaskakująca konsekwencja koronawirusa w Indiach. Rosja już się martwi
Dostawcy herbaty w Rosji ostrzegają, że szalejąca w Indiach epidemia koronawirusa może doprowadzić do zamknięcia dużych plantacji herbaty w tym kraju. To przełoży się na wzrost cen tego produktu.
Jedna trzecia herbaty na rosyjskim rynku pochodzi z Indii. Nic dziwnego więc, że o możliwym wzroście cen tego produktu napisały we wtorek wszystkie główne gazety codzienne w tym kraju.
Według dostawców, herbata może podrożeć jesienią, po największych zbiorach, które przypadają na lato. Na razie trudno powiedzieć, jak duży może być ten skok cen. Maria Drabowa, przedstawicielka firmy Orimi Trade produkującej w Rosji kilka marek herbat, nie wykluczyła, że Indie mogą przerwać eksport. Podobnie było w zeszłym roku i ceny surowca niekiedy rosły nawet o 30 proc. w porównaniu z okresem przed pandemią.
Choć Rosja jest jednym z głównych importerów herbaty indyjskiej, to jednak większość herbaty w tym kraju pochodzi nie z Indii, ale Sri Lanki. Ministerstwo rolnictwa Rosji i część ekspertów ocenia, że gdy zabraknie herbaty z Indii, dostawcy będą po prostu kupować ten produkt w innych krajach - właśnie w Sri Lance czy Kenii. Drabowa oceniła jednak w rozmowie z dziennikiem "Kommiersant", że dostaw z Indii nie można zastąpić surowcem z innych krajów.
Koronawirus w Indiach. Rosjanie boją się wzrostu cen herbaty
Sytuacja budzi pewien niepokój w Rosji, bo w kraju już podrożała część podstawowych produktów spożywczych. Zmusiło to rząd do regulowania cen m.in. na cukier i olej słonecznikowy.
Rosja to tradycyjnie kraj "herbaciany": niemal każdy Rosjanin spożywa ten napój, a dwie trzecie z nich - codziennie. Jest to głównie herbata czarna i importowana: producenci rosyjscy sprowadzają surowiec z zagranicy i z niego sporządzają sprzedawaną w sklepach herbatę i jej mieszanki. Produkt pochodzący z upraw w Rosji, w Kraju Krasnodarskim nad Morzem Czarnym, zajmuje znikomą część krajowego rynku herbaty.
W Indiach odnotowano w środę nowy dobowy rekord 4 529 zgonów osób chorych na COVID-19. Odnotowano 267 334 nowe zakażenia. Według władz liczba dziennych zakażeń, która przez trzy kolejne dni utrzymywała się poniżej 300 tys., daje powody do optymizmu.