Filipiny. Nie przeżył kary za złamanie obostrzeń
Filipiny. 28-latek otrzymał karę za to, że złamał obostrzenia związane z koronawirusem. Kupił wodę w trakcie trwania godziny policyjnej. Mężczyzna musiał wykonać za to ćwiczenia przypominające przysiady. Filipińczyk zmarł po wysiłku fizycznym.
Lokalny portal Rappler przekazał, że Darren Manaog Penaredondo został zatrzymany przez policjantów w miejscowości General Trias w Filipinach w ubiegły czwartek.
Filipiny. 28-latek zmarł po odbyciu kary za złamanie obostrzeń
Mężczyzna w trakcie godziny policyjnej (po 18:00) kupował wodę. W areszcie 28-letni Filipińczyk oraz inni osadzeni mieli być zmuszeni do wykonania 100 ćwiczeń podobnych do przysiadów. Funkcjonariusze kazali je powtarzać, jeśli były one wykonywane nierówno.
Z relacji dziewczyny Filipińczyka wynika, że mężczyzna do domu wrócił w piątek rano. Przez cały dzień nie był w stanie normalnie chodzić. W sobotę dostał konwulsji i stracił przytomność. Mimo resuscytacji niedługo potem zmarł.
Sytuację opisał w mediach społecznościowych kuzyn 28-latka. Lokalna policja zaprzeczyła stosowaniu kar. Funkcjonariusze przekazali, że zatrzymani otrzymują tylko upomnienia.
General Trias Ony Ferrer, który piastuje stanowisko burmistrza zapowiedział, że przeprowadzone zostanie śledztwo w tej sprawie. "Krzywdzenie i torturowanie osób łamiących ograniczenia nie są częścią polityki miasta" - przekazał urzędnik.
Filipiny. Surowe kary za złamanie obostrzeń
Filipiny aktualnie zmagają się z drugą falą pandemii COVID-19. W kraju przeciążona została służba zdrowia. Rząd wprowadził obostrzenia podobne do tych, które były w ubiegłym roku. Obowiązuje m.in. godzina policyjna.
Jak przekazała organizacja praw człowieka Human Rights Watch, w tym kraju kary dla osób, które złamały obostrzenia związane z koronawirusem są "okrutne, nieludzkie i upokarzające".
Organizacja opisała jeden z przypadków kary. Policjanci w klatce dla psów umieścili 5 osób. Natomiast inny z zatrzymanych, który naruszył kwarantannę, był zmuszony do siedzenia w pełnym słońcu w południe w upalny dzień.
Prezydent kraju - Rodrigo Duterte jest zwolennikiem ostrych kar za łamanie restrykcji związanych z pandemią. W swoim przemówieniu przekazał, że poinstruował służby, wojsko, a także lokalne władze do tego, aby strzelały do osób, które sprawiają problemy, a także stanowią zagrożenie.