Koronawirus. USA. Sekcja zwłok potwierdziła COVID-19 u George'a Floyda
George Floyd uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Raport z autopsji opublikowało hrabstwo Hennepin. Sars-CoV-2 nie odegrał jednak żadnej roli w śmierci Afroamerykanina.
Niezależna autopsja rodziny George'a Floyda wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci Afroamerykanina było uduszenie. To zostało wywołane naciskiem na szyję i plecy przez trzymającego go policjanta. Oficjalna wstępna sekcja zwłok wykazała z kolei, że 46-latek zmarł w powodu wielu czynników. Jednym z nich miało być skrępowanie, które miało nasilić chorobę wieńcową, na którą cierpiał mężczyzna.
George Floyd miał koronawirusa
Stanowa sekcja zwłok pokazała ponadto, że George Floyd uzyskał pozytywny wynik testu na obecność Sars-CoV-2 - podaje cnn.com. Pośmiertny wymaz z nosa okazał się "pozytywny na RNA 2019 nCoV" - głosi raport hrabstwa Hennepin. To inny termin na rodzaj koronawirusa, który wywołuje COVID-19.
Przeczytaj: Protesty w USA. Barack Obama zwrócił się do młodych: Macie moc, by zmienić świat
Dr Andrew Baker wyjaśnił, że test PCR może dać pozytywny wynik nawet przez kilka tygodni po "wystąpieniu i ustąpieniu choroby klinicznej". "Wynik autopsji najprawdopodobniej odzwierciedla bezobjawową, ale uporczywą, pozytywną reakcję PCR z poprzedniej infekcji" - dodał lekarz. To oznacza, że koronawirus nie był zaraźliwy i miał wpływu na śmierć Afroamerykanina.
Zamieszki w USA po śmierci Afroamerykanina
George Floyd zginął w ubiegły poniedziałek. Podczas zatrzymania wdał się w dyskusję z funkcjonariuszami. Jeden z nich przydusił 46-latka kolanem do ziemi tak, że nie mógł oddychać. Policjant został już zatrzymany i oskarżony o morderstwo. Śmierć Afroamerykanina wywołała protesty i zamieszki w USA. Prezydent Donald Trump do ich stłumienia rozważa wyprowadzenie wojska na ulicę. Rozwiązaniu sprzeciwia się jednak m.in. sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych.
Źródło: cnn.com