Koronawirus. Twierdzili, że pandemii nie ma. "Leżą u mnie pod respiratorem albo tlenem"
- Te 12 tys. dzisiejsze przyrostu dziennego zachorowań jest liczbą, która świadczy o tym, że jesteśmy w ogromnym kryzysie - powiedziała w programie "Newsroom" konsultant ds. osób zakaźnych na Mazowszu dr Grażyna Cholewińska-Szymańska. W jej ocenie "trudno jest szukać winnego" obecnej sytuacji. - W szpitalu, w którym pracuję, już leżą pod tlenem aktywiści z ruchów antycovidowych, którzy demonstrowali we wrześniu (...). Leżą albo pod respiratorem, albo pod tlenem. Są chorzy niewątpliwie i już dziś nie dyskutują, czy jest COVID-19, czy nie - powiedziała dr Cholewińska-Szymańska. I zaznaczyła, że te osoby "nie mają argumentów" i "tu nie można nikogo do niczego przekonać". W ocenie konsultant bardzo groźnym zjawiskiem jest infodemia, czyli opieranie swojej wiedzy o świecie wyłącznie o media społecznościowe. - Jest w Polsce spora grupa ludzi, którzy (...) nie wierzą w dowody naukowe, nie chcą czytać gazet i słuchać wypowiedzi ekspertów, mają swoich idoli w mediach społecznościowych i tam się tylko komunikują - zaznaczyła.