Koronawirus. Rozpoczęcie roku szkolnego. Wielka Brytania zmienia zdanie ws. maseczek

Rząd Wielkiej Brytanii zmienia zdanie ws. noszenia maseczek przez uczniów. Do tej pory utrzymywał, że nie było to potrzebne. Decyzja została jednak skrytykowana przez szkoły, związki zrzeszające nauczycieli i partie opozycyjne. Nowe wytyczne mogą być spowodowane presją ze strony szkockiego rządu, który nakazał stosowanie osłon na twarz w miejscach wspólnych szkół średnich, w tym na korytarzu i w autobusach szkolnych.

Zmiany, które będą obowiązywać od 1 września ogłosił brytyjski minister edukacji Gavin Williamson. Portal independent.co.uk podaje, że wytyczne dotyczą szkół średnich w Anglii na obszarach, gdzie wprowadzono dodatkowe restrykcje związane z epidemią koronawirusa np. w Manchesterze czy Birmingham. Przepisy będą dotyczyć zarówno uczniów, nauczycieli i innych pracowników szkoły.

Przeczytaj: Koronawirus. Wielka Brytania. Ekspert: powrót do szkoły lepszy niż zostanie w domu

Obowiązek zakrycia twarzy będzie konieczny podczas poruszania się po budynkach szkolnych m.in. na korytarzu, a także w miejscach, gdzie trudno zachować dystans społeczny. Noszenie maseczek nie będzie obowiązkowe w klasie. Dyrektorzy placówek w innych częściach kraju mają dowolność we wprowadzaniu przepisów. Będą mogli zdecydować o zakrywaniu twarzy, jeśli uznają, że jest to "właściwe w szczególnych okolicznościach".

Brytyjski rząd zdecydował się również dostosować do wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia, która wydała takie rekomendacje w piątek. Początkowo Wielka Brytania trzymała się swoich zaleceń. We wtorek wytyczne zostały zaktualizowane. "Naszym priorytetem jest bezpieczny powrót do szkoły. Na każdym etapie słuchaliśmy najnowszych porad medycznych i naukowych" - tłumaczył Williamson.

Przeczytaj również: Najnowszy sondaż IBRiS dla WP. Polacy zabrali głos ws. powrotu do szkoły

Źródło: independent.co.uk