Koronawirus. Pierwszy region zagrożony nawrotem epidemii. Skok wskaźnika R
Pojawił się pierwszy sygnał, że w woj. podlaskim, gdzie połowa mieszkańców jest niezaszczepiona, może odrodzić się epidemia koronawirusa. Wskaźnik R, opisujący zdolność wirusa do rozprzestrzeniania w społeczeństwie, skoczył tam do wartości powyżej 1. Zazwyczaj zapowiadało to nowe wzrosty zakażeń.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zaledwie kilka dni temu poinformował o zatrzymaniu się trendu spadkowego zachorowań po trzeciej fali epidemii. "Od tempa szczepień i naszej ostrożności zależy to, co będzie się działo dalej" - skomentował na Twitterze.
Tymczasem jest już pierwszy region, w którym od kilku dni niepokojąco rośnie wskaźnik R, który opisuje zdolność wirusa do rozprzestrzeniania w społeczeństwie. Jeśli R wynosi poniżej 1, epidemia wygasa, jeśli powyżej, zapowiada się jej nawrót.
- Województwo podlaskie jest pierwszym regionem, dla którego wskaźnik R wyniósł ostatnio 1,4. Wzrost powyżej jedności zaczął się 8 lipca - poinformował Adam Gapiński, jeden z niezależnych analityków danych o epidemii. Nie jest epidemiologiem, ale zapewnia, że wskaźnik R wylicza zgodnie z naukową metodologią. Swoje obliczenia dotyczące wskaźnika R publikuje niemal od początku epidemii koronawirusa w Polsce.
W lutym tego roku, posługując się wyliczeniami o wskaźniku R, przestrzegał przed nadejściem trzeciej fali epidemii.
- Przy małej liczbie zachorowań, jak teraz, takie skoki wskaźnika R mogą się zdarzać. Jeśli to przemieni się w stały trend, będzie to sygnałem do niepokoju - dodaje Gapiński.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Gdzie wybuchnie czwarta fala? Eksperci wskazują na niezaszczepione regiony
Przypomnijmy, że część ekspertów z niepokojem wypowiada się o sytuacji w województwach z najniższym odsetkiem osób zaszczepionych. W woj. podlaskim z możliwości przyjęcia preparatu nie skorzystało 46 proc. osób uprawnionych do szczepień. Są jednak gminy, gdzie w pełni zaszczepiony jest tylko co piąty mieszkaniec.
ZOBACZ TAKŻE: Koronawirus. Czy dzieci wrócą do szkół na jesieni? "Być może w formule hybrydowej"
- Kiedy spojrzymy na mapę obrazującą szczepienia, to widać wyraźnie trend - na ścianie wschodniej są regiony, gdzie dzienna liczba wykonywanych szczepień jest najniższa. To województwa: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie i podkarpackie. Te regiony najbardziej ucierpią w czwartej fali, jeśli w lipcu nie zrobimy dużego kroku naprzód, jeśli chodzi o liczbę zaszczepionych - mówiła WP prof. Maria Gańczak, epidemiolog i kierowniczka Katedry Chorób Zakaźnych Collegium Medicum Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Wariant Delta rozlewa się po Polsce
Informowaliśmy, że wariant koronawirusa Delta zaczyna się już rozlewać po Polsce. Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, alertową mutację wirusa potwierdzono dotąd u 153 zakażonych pacjentów. Siedem ostatnich zakażeń Deltą z woj. warmińsko-mazurskiego dotyczyło właśnie osób niezaszczepionych.
- Obserwujemy to, co się dzieje z Deltą w Polsce i Europie. Już dziś przewidujemy, że zakażenia nie ominą Polski w najbliższych miesiącach. W wariancie optymistycznym liczba zakażeń podczas kolejnej fali będzie się wahać od 1 do 3 tys. przypadków każdego dnia. W wariancie pesymistycznym może to być nawet 20 tys. przypadków. W takiej sytuacji przed hospitalizacją, ciężkim przebiegiem choroby i zgonem uchronić nas mogą tylko szczepienia i jak największa liczba osób zabezpieczonych - komentował Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.