PolskaKoronawirus. Nowe testy molekularne umożliwiają szybkie identyfikowanie ognisk

Koronawirus. Nowe testy molekularne umożliwiają szybkie identyfikowanie ognisk

W Polsce stwierdzono nowe mutacje wariantów koronawirusa. Nowe testy molekularne pozwalają na to, aby szybko zidentyfikować ogniska zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Dzięki nowym testom eksperci uczą się także tego, czego można spodziewać się po wirusie i jak szybko on mutuje.

Koronawirus. Nowe, szybkie testy molekularne
Koronawirus. Nowe, szybkie testy molekularne
Źródło zdjęć: © Pixabay | fernandozhiminaicela
Sylwia Bagińska

W piątek zespół dr hab. Joanny Reszeć z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku wykrył pierwszy przypadek południowoafrykańskiego wariantu koronawirusa w Polsce. Jednak to niejedyne mutacje odkryte przez naukowców.

Warianty koronawirusa zostały odkryte przy okazji analiz sekwencjonowania wirusa SARS-CoV-2, które są prowadzone w Akademickim Ośrodku Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Tam naukowcy pracowali nad szybkim testem molekularnym SARS-HYB-45.

Eksperci przeanalizowali wariaty mutacji koronawirusa w grupie 69 pacjentów, w których wyszedł pozytywny test na obecność wirusa SARS-CoV-2. Te osoby pochodziły z różnych części województwa podlaskiego. Wykazano znaczny odsetek mutacji badanego wirusa.

Wykryto nowe warianty koronawirusa w Polsce

Kierownik Akademickiego Ośrodka Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej, dr hab. Joanna Reszeć, przekazała, że zespół był zaskoczony, kiedy wykryto mutacje koronawirusa.

W komunikacie UMB przekazano, że łącznie zidentyfikowano 12 różnych wariantów koronawirusa. Wśród nich: wariant brytyjski (obecny u 18 osób) oraz pierwszy w Polsce przypadek wariantu południowoafrykańskiego. Rzecznik uniwersytetu Marcin Tomkiel dodał także, że naukowcy odkryli wariant pochodzenia irlandzkiego, belgijskiego oraz rosyjskiego, a także "nowe, dotychczas nieopisywane warianty".

Dr hab. Reszeć dodała, że odkrycie w Polsce nowych wariantów koronawirusa to alarm, aby nadal dbać o siebie i innych, a także zachować reżim sanitarny.

"Spodziewaliśmy się, że te mutacje będą, bo wirus się zmienia. Potwierdziły się jednak obawy, że mamy zarówno wariant brytyjski, który już jest stwierdzony w naszym kraju, jak i wariant południowoafrykański, który do tej pory nie był tu opisywany" - przekazała dr hab. Reszeć.

Nowe warianty koronawirusa bardziej niebezpieczne

Ekspertka dodała, że w przypadku tego drugiego wariantu konieczny jest głębszy wywiad epidemiczny. Ważne jest m.in. to aby ustalić kontakty osoby zarażonej.

Dr hab. Reszeć powiedziała, że nowe warianty koronawirusa mogą się szybciej rozprzestrzeniać. Dodała, że potwierdzone jest to w literaturze medycznej. Przekazała również, że w przypadku odmiany z Afryki Południowej może również powodować bardziej burzliwy przebieg COVID-19 (szczególnie u osób starszych oraz z chorobami współistniejącymi). "Inne nowe warianty też mogą nas zaskakiwać. Nie wiemy, jak się będą zachowywały" - powiedziała badaczka.

Koronawirus. Znaczenie nowych szybkich testów molekularnych

Ekspertka z UMB zwróciła także uwagą na diagnostyczne znaczenie badań, które umożliwia szybkie wykrycie nowego wariantu wirusa SARS-CoV-2. Dzięki temu można w miarę szybko reagować i identyfikować pacjentów zakażonych wariantami "alertowymi", gdyż przebieg takich zakażeń nie jest przewidywalny.

Dr hab. Reszeć dodała, że sekwencjowanie nowej generacji, a także wczesne wykrycie mutacji koronawirusa umożliwi "w miarę szybko opanowywać" nowe ogniska zakażeń.

Dodała także, że badani pozwalają stwierdzić, "jak zachowuje się wirus, jak szybko mutuje, jakie przechodzi etapy mutacji i czego w przyszłości możemy się po nim spodziewać". Tego typu obserwacja są ważne także w perspektywie monitorowania skuteczności szczepień na COVID-19.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (101)