Koronawirus niszczy walentynki. Nie tak miał wyglądać 14 luty
Miłość w czasie zarazy nie jest niczym prostym. Walentynki 2020 w Wuhan i innych częściach Chin miały wyglądać zupełnie inaczej. Koronawirus sprawił, że zamiast być razem, pary spędzają 14 lutego setki kilometrów od siebie.
Liczba ofiar koronawirusa nieustannie rośnie. Tylko w ciągu ostatniej doby zmarło 121 osób. Łączny bilans ofiar koronawirusa to już 1380 osób. Zakażonych jest 63 851 osób.
Z powodu zagrożenia koronawirusem walentynki w Chinach są smutnym świętem. Zakochani, zamiast spędzać czas w restauracjach i na koncertach, są uwięzieni w domu lub oddaleni od siebie o setki kilometrów. Nie tak planowali ten dzień.
Walentynki 2020. Koronawirus odebrał szansę na wyjątkowy wieczór
Walentynki zostały w tym roku storpedowana przez koronawirusa. Z powodu groźnego wirusa odwołano koncerty. Zamiast romantycznej kolacji w restauracji za 240 dolarów, Chińczycy muszą zadowolić się zwykłą kolacją w domowym zaciszu. W Pekinie oraz wielu innych miastach zamknięto najpopularniejsze atrakcje turystyczne oraz wiele ulic, na których wykryto zakażenie koronawirusem.
Straty zaczynają liczyć również biznesmeni. Kwiaciarnie są zamknięte lub nie mają klientów. Zamówień nie ma również poczta kwiatowa. Wszyscy klienci boją się, że zarażą się wirusem poprzez kontakt ze sprzedawcą, kurierem lub samymi kwiatami. - Na pewno nie będzie żadnych kwiatów - przyznała 33-letnia Tyra Li w rozmowie z AFP. - Nie odważę się ich przyjąć, a on nie odważy się ich kupić – podsumowała mieszkanka Pekinu.
Jak szacują lokalni przedsiębiorcy, sprzedaż kwiatów jest w tym roku o ok. 70 proc. niższa niż przed rokiem. Ludzie wychodzą z domu rzadko. Najczęściej robią ogromne zakupy spożywcze, po czym wracają do swoich domów.
Walentynki 2020. Pary oddzielone na wiele tygodni
Walentynki 2020 w samotności muszą spędzać setki tysięcy par w Chinach. Koronawirus rozdzielił ich na długie tygodnie. Część z nich nie widziała się od Nowego Roku Księżycowego który miał miejsce 25 stycznia.
28-letnia Shaw Wan kręci krótkometrażowe filmy dokumentalne w Pekinie. Jej partner przebywa na Tajwanie, a para nie ma jak się spotkać, żeby wspólnie świętować walentynki. - Naprawdę nie chcę, żeby on wrócił. Co, jeśli zarazi się w drodze powrotnej? – powiedziała w rozmowie z AFP.
Walentynki 2020. Cieplejsza strona koronawirusa
Koronawirus rozdzielił wiele par, ale równie wiele zbliżył do siebie. Wielu zapracowanych Chińczyków widziało się ze swoimi partnerami dopiero po 22. Teraz dzięki epidemii prawie nie wychodzą z domu, dzięki czemu mają więcej czasu dla siebie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl