Koronawirus z Chin. Szanghaj zamknięty w związku z epidemią

Taką informację w swoich mediach społecznościowych podał Tomasz Sajewicz, korespondent Polskiego Radia w Pekinie.

"Jeśli jeszcze ktoś miał wrażenie, że sytuacja jest opanowana: Szanghaj od tej chwili miastem zamkniętym" - napisał dziennikarz.

Powołuje się on na informację dziennikarza New York Times i CNN, Ezry Cheunga. To właśnie on poinformował, że wjazd do Szanghaju zostanie zablokowany w nocy z czwartku na piątek. Według jego informacji, władze miasta chcą w ten sposób zapanować nad koronawirusem.

Czytaj też: Koronawirus z Chin. Waldemar Kraska: "Zrobimy wszystko, abyśmy tą szczepionkę kupili"

"W Szanghaju potwierdzono co najmniej 300 przypadków infekcji. Jedna osoba zmarła z powodu choroby" - pisze Cheung. Do swojego tłita dodał zdjęcie z decyzją miasta. Informacja jest opieczętowana.

Kilka minut po publikacji post dziennikarza NYT i CNN został usunięty. Jego konto na Twitterze również zniknęło z serwisu.

Na chorobę płuc wywołaną nowym wirusem w Chinach zmarło już 1368 osób. Sprawa jest poważna, ponieważ nastąpił gwałtowny wzrost liczby zachorowań, aż do 59,8 tysiąca osób.

Według wstępnych szacunków, w ciągu zaledwie jednej doby wzrosła ona o ponad 15 tysięcy osób. Chińczycy tłumaczą ten przyrost zastosowaniem nowej metody diagnostycznej, która pozwala na szybsze wykrywanie zarażonych.

Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!