Koronawirus na świecie. Polski dziennikarz bierze udział w testach szczepionki
Koronawirus na świecie. Polski dziennikarz bierze udział w testach szczepionki na COVID-19. Pracują nad nią naukowcy z Instytutu Jennera z Uniwersytetu Oksfordzkiego w Wielkiej Brytanii.
Stanisław Skarżyński jest dziennikarzem "Gazety Wyborczej", który podjął decyzję, by wziąć udział w testowaniu oksfordzkiej szczepionki na COVID-19.
Pierwsze prace naukowców ruszyły już zimą, szczepionka przeszła testy na zwierzętach. Wiosną ok. tysiąca wolontariuszy otrzymało pierwszą dawkę, a wyniki badań opublikowane w magazynie "Lancet" wskazywały na to, że szczepionka jest bezpieczna.
Teraz ruszyła trzecia faza badań, w której weźmie udział ok. 47 tys. osób na całym świecie. W samej Wielkiej Brytanii zgłosiło się ok. 12 tys. wolontariuszy. Wśród nich znalazł się właśnie polski dziennikarz. Jako jeden z dwóch tysięcy badanych otrzyma również drugą dawkę szczepionki, by sprawdzić, jak zmienia się odporność.
Koronawirus: szczepionka czy placebo? Polski dziennikarz o badaniach
W rozmowie z TVN24 opowiadał, jak się czuł po przyjęciu badanej substancji. - To jest takie uczucie, jakby się było trochę przeziębionym, a ręka, to był zastrzyk domięśniowy w ramię, to czuję się tak, jakby mi ktoś przywalił w rękę pięścią kilka dni temu. Nic tak naprawdę szczególnego - ocenił Stanisław Skarżyński.
I dodał, że nie wie, czy faktycznie dostał szczepionkę na koronawirusa, czy placebo. - Nie wiadomo, co ja dostaję. Szansa jest pół na pół. Połowa uczestników dostaje rzeczywiście ten bajeczny wynalazek współczesnej technologii. Druga połowa testowanych dostaje szczepionkę przeciwko meningokokom, która jest rzeczywiście dobrze przetestowana, zbadana i służy jako "placebo" - tłumaczył Skarżyński.
Źródło: TVN24/"Gazeta Wyborcza"