Koronawirus na świecie. Francuscy lekarze pozywają polityków władzy
Przeprowadzenie wyborów regionalnych oraz nieprzygotowanie do epidemii. Takie oskarżenia wobec premiera i byłej minister zdrowia Francji formułuje grupa 600 lekarzy. Medycy domagają się, aby politycy za swoje czyny odpowiadali przed Trybunałem Stanu.
"Ostrzegałam premiera już 30 stycznia, że wybory nie mogą się odbyć" - przyznała podczas rozmowy z "Le Monde" była minister zdrowia Agnes Buzyn. To właśnie te słowa były impulsem do złożenia wniosku przez lekarzy.
Buzyn w połowie lutego odeszła nieoczekiwanie z rządu, aby wystartować w lokalnych wyborach na mera Paryża z ugrupowania LREM popierającego prezydenta. W tym samym czasie nad Sekwanę przyszła epidemia SARS-CoV-2. - Od samego początku myślałam o jednej rzeczy: o koronawirusie. Trzeba było to zatrzymać, to była maskarada. Ostatni tydzień był koszmarem. Bałam się infekcji na każdym spotkaniu - oświadczyła Buzyn.
Mimo niebezpieczeństwa francuskie władze przeprowadziły elekcję, które okazały się porażką - frekwencja okazała się rekordowo niska - do urn udało się zaledwie 45 proc. uprawnionych. Zaledwie dzień po nich wzrosła fala zakażeń - do 5,5 tys. zakażeń. Dopiero wtedy władze zareagowały. Prezydent Emmanuel Macron zapowiedział w orędziu "walkę z koronawirusem" i zabronił rodakom wychodzenia z domów. Druga tura została odwołana.
Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Koronawirus na świecie. Francuskim politykom mogą grozić więzienie lub surowa grzywna
O narażeniu życia obywateli nie zapomnieli lekarze. Grupa 600 medyków chce postawić premiera Eduord'a Philippe'a i byłą minister zdrowia Agnes Buzyn przed Trybunałem Stanu. Zezwala na to francuskie prawo - każdy obywatel może złożyć wniosek do tego organu, a jej zasadność rozstrzyga na początku komisja petycji. Jeśli przychyli się do tezy wnioskodawcy, to rusza wielka machina administracyjna.
Dodatkowo politycy mieli narazić bezpieczeństwo obywateli przez zbagatelizowanie sytuacji związanej z COVID-19. Fakt ten ma pogarszać sytuacja, w której gdy epidemia zaczęła szaleć we Francji, to Paryż postanowił sprzedać maseczki ochronne do Londynu, który w ramach umowy najzwyczajniej je zamówił.
Francuskim politykom grozi teraz nawet kara dwóch lat więzienia albo 30 tys. euro grzywny. W doniesieniu do TS lekarze powołują się na artykuł 223 kodeksu karnego. Przeczytać w nim można, że "przestępstwem jest dobrowolne powstrzymanie się od podjęcia lub polecenia wykonania działań, które miały na celu zwalczanie katastrofy mogącej stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa".
Chorobę COVID-19 wywołuje koronawirus (SARS-CoV-2). Po raz pierwszy zdiagnozowano ją w grudniu, w chińskiej prowincji Hubei, ze stolicą w mieście Wuhan. Do głównych objawów choroby należą gorączka, suchy kaszel, ogólne zmęczenie i spłycony oddech. Od 11 marca Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje koronawirusa jako pandemię. W drugiej połowie marca liczba chorych na koronawirusa we Włoszech, Hiszpanii, Niemczech i Francji stała się wyższa niż w Chinach. W Polsce w związku z pandemią obowiązuje stan epidemii.
Koronawirus na świecie. Mapa zagrożenia
W internecie dostępna jest mapa, która pokazuje, jaka jest skala problemu i dokąd już dotarł wirus. Interaktywna mapa dostępna jest TUTAJ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Le Monde", France24