Koronawirus na świecie. Francuscy lekarze pozywają polityków władzy
Przeprowadzenie wyborów regionalnych oraz nieprzygotowanie do epidemii. Takie oskarżenia wobec premiera i byłej minister zdrowia Francji formułuje grupa 600 lekarzy. Medycy domagają się, aby politycy za swoje czyny odpowiadali przed Trybunałem Stanu.
22.03.2020 | aktual.: 22.03.2020 07:43
"Ostrzegałam premiera już 30 stycznia, że wybory nie mogą się odbyć" - przyznała podczas rozmowy z "Le Monde" była minister zdrowia Agnes Buzyn. To właśnie te słowa były impulsem do złożenia wniosku przez lekarzy.
Buzyn w połowie lutego odeszła nieoczekiwanie z rządu, aby wystartować w lokalnych wyborach na mera Paryża z ugrupowania LREM popierającego prezydenta. W tym samym czasie nad Sekwanę przyszła epidemia SARS-CoV-2. - Od samego początku myślałam o jednej rzeczy: o koronawirusie. Trzeba było to zatrzymać, to była maskarada. Ostatni tydzień był koszmarem. Bałam się infekcji na każdym spotkaniu - oświadczyła Buzyn.
Mimo niebezpieczeństwa francuskie władze przeprowadziły elekcję, które okazały się porażką - frekwencja okazała się rekordowo niska - do urn udało się zaledwie 45 proc. uprawnionych. Zaledwie dzień po nich wzrosła fala zakażeń - do 5,5 tys. zakażeń. Dopiero wtedy władze zareagowały. Prezydent Emmanuel Macron zapowiedział w orędziu "walkę z koronawirusem" i zabronił rodakom wychodzenia z domów. Druga tura została odwołana.
Koronawirus na świecie. Francuskim politykom mogą grozić więzienie lub surowa grzywna
O narażeniu życia obywateli nie zapomnieli lekarze. Grupa 600 medyków chce postawić premiera Eduord'a Philippe'a i byłą minister zdrowia Agnes Buzyn przed Trybunałem Stanu. Zezwala na to francuskie prawo - każdy obywatel może złożyć wniosek do tego organu, a jej zasadność rozstrzyga na początku komisja petycji. Jeśli przychyli się do tezy wnioskodawcy, to rusza wielka machina administracyjna.
Dodatkowo politycy mieli narazić bezpieczeństwo obywateli przez zbagatelizowanie sytuacji związanej z COVID-19. Fakt ten ma pogarszać sytuacja, w której gdy epidemia zaczęła szaleć we Francji, to Paryż postanowił sprzedać maseczki ochronne do Londynu, który w ramach umowy najzwyczajniej je zamówił.
Francuskim politykom grozi teraz nawet kara dwóch lat więzienia albo 30 tys. euro grzywny. W doniesieniu do TS lekarze powołują się na artykuł 223 kodeksu karnego. Przeczytać w nim można, że "przestępstwem jest dobrowolne powstrzymanie się od podjęcia lub polecenia wykonania działań, które miały na celu zwalczanie katastrofy mogącej stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa".
Chorobę COVID-19 wywołuje koronawirus (SARS-CoV-2). Po raz pierwszy zdiagnozowano ją w grudniu, w chińskiej prowincji Hubei, ze stolicą w mieście Wuhan. Do głównych objawów choroby należą gorączka, suchy kaszel, ogólne zmęczenie i spłycony oddech. Od 11 marca Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje koronawirusa jako pandemię. W drugiej połowie marca liczba chorych na koronawirusa we Włoszech, Hiszpanii, Niemczech i Francji stała się wyższa niż w Chinach. W Polsce w związku z pandemią obowiązuje stan epidemii.
Koronawirus na świecie. Mapa zagrożenia
W internecie dostępna jest mapa, która pokazuje, jaka jest skala problemu i dokąd już dotarł wirus. Interaktywna mapa dostępna jest TUTAJ.
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Le Monde", France24