Koronawirus. Maseczki nadal obowiązkowe. Policjant wyjaśnił w szczegółach
Gościem programu "Newsroom" Wirtualnej Polski był podkom. Antoni Rzeczkowski. Policjant wyjaśnił, gdzie nadal musimy nosić maseczki i co grozi za ich brak. - W momencie, gdy znajdujemy się na zewnątrz, czyli wychodzimy na spacer, udajemy się do sklepu, wówczas nie mamy obowiązku zakrywania nosa i ust maseczką. Warunek jest taki, że odległość pomiędzy osobami musi wynosić co najmniej 1,5 metra - powiedział rozmówca Agnieszki Kopacz. - Natomiast, gdy wejdziemy do autobusu, tramwaju, metra, taksówki czy do sklepu, urzędu i innego miejsca użyteczności publicznej, wówczas ten obowiązek w dalszym stopniu nas dotyczy. Mamy obowiązek zasłaniania nosa i ust za pomocą maseczki - przekazał podkomisarz. - Jeżeli tego nie zrobimy, to nie dość, że narażamy siebie i inne osoby na zarażenie koronawirusem, to dodatkowo grozi nam mandat w wysokości do 500 zł - wyjaśnił gość WP i dodał, że policja może także złożyć wniosek o ukaranie do sądu. - Możemy zostać również pouczeni, bo my rozumiemy jako policjanci, że ktoś po prostu mógł się zapomnieć, ale po zwróceniu uwagi maseczkę założył we wskazanym miejscu - powiedział podkom. Rzeczkowski.
W jakich miejscach musimy nosić ma… Rozwiń
Transkrypcja: