Koronawirus. Kontrowersje wokół szpitala w Łomży. Dyrektor złożyła dymisję

- Nie jestem w stanie szpitala przygotować, żeby był bezpieczny - powiedziała dr Joanna Chilińska, p.o. dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, cytowana przez lokalny portal 4lomza.pl. Placówka, mimo protestów, została przekształcona w szpital zakaźny.

Chilińska spotkała się z personelem szpitala, marszałkiem podlaskim Arturem Kosickim i wicewojewodą podlaskim Marcinem Sekścińskim. W poniedziałek złożyła rezygnację. "Chilińska uważa, że pracownicy łomżyńskiego szpitala mają podstawy czuć się zagrożeni o zdrowie, życie własne i swoich rodzin oraz że mają prawo wyrażać obawy publicznie w wolnym, demokratycznym państwie" - poinformował portal.

Informacje lokalnych mediów potwierdził Urząd Marszałkowski w Białymstoku. Wydał komunikat, w którym czytamy, że zarząd województwa pełnienie obowiązku dyrektora szpitala powierzył Jackowi Rolederowi. Planowany jest konkurs na nowego dyrektora. Z kolei Chilińska będzie pracowała na stanowisku zastępcy dyrektora ds. pielęgniarstwa.

Zadzwoniliśmy do szpitala w Łomży. Dotarły tam informacje o nowym dyrektorze, jednak nieoficjalnie. Za pośrednictwem dziejesie.wp.pl otrzymujemy informacje o sytuacji szpitala i zdjęcia z protestu przed budynkiem.

W mediach społecznościowych pojawiają się relacje, z których wynika, że szpital w Łomży jest nieprzygotowany na przekształcenie w szpital zakaźny.

W poniedziałek około godz 7 przeciwnicy przekształcenia Szpitala Wojewódzkiego im. kard. Stefana Wyszyńskiego w Łomży w szpital zakaźny pojawili się przed budynkiem. Ze względów bezpieczeństwa mieli nie wychodzić z aut. Samochody obkleili kartkami z hasłami "Oddajcie nam szpital!".

Do sprawy przekształcenia szpitala w zakaźny odniosła się też była posłanka PiS, dziś kierownik ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, Bernadeta Krynicka. - To zagrywka polityczna decydentów z Białegostoku. Oni myślą, że uratują mieszkańców przed zarazą - podkreśliła na nagraniu udostępnionym w sieci.

Koronawirus zmienił życie w Polsce. Większość obywateli przebywa w domach. Zamknięto placówki oświatowe i kulturalne. Co więcej, biskupi zwolnili wiernych z obowiązku osobistego udziału w niedzielnych mszach świętych. Polacy w większości popierają taką decyzję hierarchów Kościoła katolickiego.

Jak donosi "Rzeczpospolita", w Polsce ruszyły pierwsze śledztwa w sprawie osób, które złamały sanitarne zakazy i przerwały kwarantannę.

Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl