Trwa ładowanie...

Koronawirus. Kontrola w szpitalu w Poznaniu po materiale "Uwagi"

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wszczęła postępowanie, które ma zweryfikować informacje, przedstawione w programie "Uwaga". Chodzi o doniesienia o wstrząsającej sytuacji w szpitalu im. Józefa Strusia w Poznaniu.

Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. J. Strusia w PoznaniuWielospecjalistyczny Szpital Miejski im. J. Strusia w PoznaniuŹródło: PAP
d2so8k5
d2so8k5

Materiał reporterów programu "Uwaga!" opowiada o dramatycznej sytuacji w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia w Poznaniu. Placówka od kilku miesięcy funkcjonuje jako covidowa. Według relacji, które przedstawiono w materiale TVN wynika, że personel nie radzi sobie z sytuacją.

Po materiale w szpitalu wszczęto kontrolę. - Prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające w celu weryfikacji informacji i okoliczności przekazanych w materiale filmowym. Ale na razie jest to postępowanie sprawdzające - powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.

Zaznaczył, że ponieważ postępowanie jest na początkowym etapie, śledczy nie zdradzą, jakie czynności planują wykonać.

We wtorek na sesji Rady Miasta Poznania kontrolę i wyjaśnienie przedstawionych w materiale sytuacji zapowiedział prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Wyjaśnienie sytuacji pacjentów w tym szpitalu zapowiedział także NFZ.

d2so8k5

Do reportażu odnieśli się także dyrekcja i pracownicy szpitala. Autorom materiału zarzucili manipulację, nierzetelność i brak wiedzy. Przekonują, że nie jest prawdą, by pacjenci pozostawali w nocy bez opieki ani monitorowania ich stanu zdrowia. Są rozważane kroki prawne w tej kwestii ze strony szpitala.

Wstrząsające relacje

Według osoby, która wypowiada się w materiale telewizyjnym "pacjenci umierają w nocy, ponieważ nie otrzymują pomocy, mimo wołania i krzyków". Jeden z chorych twierdzi, że od godz. 23 do 5:30 na oddziale nie ma nikogo, są tylko pacjenci.

Jakub Dreczka z "Uwagi" przekonywał, że jego materiał nie jest żadną manipulacją, a bohater reportażu sam przebywał na tym oddziale przez 15 dni. W tym czasie nagrał różne sytuacje, które miały miejsce.

- Wołania o pomoc i leżenie na ziemi to nie są jakieś wyjątki. To nie jest manipulacja, my pokazaliśmy rzeczywistość poprzez pacjentów, którzy się do nas zgłosili z prośbą o pomoc - mówił Dreczka.

Koronawirus w Polsce. Bartosz Arłukowicz zaniepokojony sytuacją na Stadionie Narodowym

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2so8k5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2so8k5
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj