Rząd ogłasza kolejny lockdown, tym razem wracamy do lockdownu ogólnokrajowego. Panie mecenasie jako właśnie
doświadczonego prawnika chciałbym zapytać o podstawy prawne różnych rozwiązań, bo jak wiemy Sąd Najwyższy uznał, że rządowy zakaz
przemieszczania się, który znamy z poprzedniego lockdownu, on był ustanawiany w kolejnych rozporządzeniach przecież, on naruszał po prostu Konstytucję.
Nasze prawa, wszystkich obywateli zostały naruszone w ten sposób. Mimo
że jakby sens tego, wprowadzenia tego, był w pewnym sensie racjonalny.
Ale nie można nawet dobrej rzeczy robić bez podstawy prawnej. Po to wtedy apelowaliśmy o wprowadzenie
stanu wyjątkowego, aby to robić zgodnie z prawem. Dzisiaj rząd ma większy problem niż tylko kwestia prawnej podstawy
do lockdownu. Po prostu rząd nie przygotował służby zdrowia na trzecią falę i mamy do czynienia właściwie z
testowaniem wydolności całego systemu służby i ochrony zdrowia i ja się obawiam, że to
co zrobiono, czyli że wpuszczono tysiące ludzi wracających z Wielkiej Brytanii z wirusem brytyjskim i doprowadzono
do tego, że w Polsce w sposób niekontrolowany ten wirus w
wariancie brytyjskim się rozlał, to jest naprawdę rzecz nieprawdopodobna. Za to
powinny polecić głowy i za to powinien być Trybunał Stanu dla ministra Zdrowia i dla premiera. Bo wówczas trzeba było oczywiście
tych ludzi przyjąć, ale zrobić obecnie kwarantanny i zrobić testy.
No to panie mecenasie, niech im pan podpowie.
Bo za chwilę święta Wielkiej Nocy i znowu będą podobne powroty z Wysp. Co mają zrobić?
Ja uważam, że w tej chwili standardem jest, że jeżeli przyjeżdża do kraju
osoba niezaszczepiona, to powinna się poddawać testom, to jest oczywiste. Ja nie rozumiem dlaczego tego w grudniu
nie zrobiono. Przecież te tysiące zgonów, które nas czeka w związku z wariantem brytyjskim wirusa COVID, jest związane
właśnie z tym, że ktoś bezmyślnie dawał wielkie samoloty, żeby LOT zarobił, ale nikt nie pomyślał, żeby tych
ludzi testować. Dlaczego? Nikt tego nie wytłumaczył. Co się stało, że rząd tego nie zrobił?
No dobrze. Panie mecenasie.
Ale za chwilę pewnie zobaczymy kolejne obostrzenia, być może nawet jakieś ograniczenia w przemieszczaniu się, te szczegóły lada moment. Zastanawiam
się czy to znowu będą po prostu decyzje nielegalne w gruncie rzeczy?
Jeżeli był by wprowadzony zakaz przemieszczania bez wprowadzenia stanu wyjątkowego, to oczywiście, że będzie to decyzja nielegalna.
Co nie oznacza, że nie będzie słuszna w takim znaczeniu, że jesteśmy w ogromnym kryzysie związanym z epidemią.
I mamy większy problem z merytoryczną obroną pewnych decyzji rządowych niż z kwestią podstaw prawnych.
Ale te podstawy prawne też są ważne, bo przecież to, że nie wprowadzono stanu wyjątkowego wynika z faktu, że rząd chciał oszczędzić,
bo musiałby tak płacić spore odszkodowania przedsiębiorcom, którym zamyka się firmy.
No dobrze, ale tam mają w tym rządzie
prawników, tak, mają analityków od prostych - przecież pan to krótko, w prostych słowach wyjaśnił mi, wyjaśnił naszym widzom.
Wiemy jak to działa, wiemy jak to powinno zostać zrobione. W rządzie są prawnicy, którzy to wiedzą. Dlaczego tego nie robią? Ignorują, depczą
prawo po prostu?
Nie, nie ma pieniędzy, panie redaktorze. Dlatego że gdyby wprowadzili stan wyjątkowy, to przedsiębiorcom należałoby się odszkodowanie za
zamknięte firmy. A rząd te pieniądze wydał albo właśnie wydaje na dotacje dla firm pana
Obajtka, o czym żeśmy mówili. Jesteśmy właściwie rozkradani każdego dnia. Każdego dnia mamy informacje
o tym, że - tak z elektrownią Ostrołęka. To są przecież, półtora miliarda złotych to są ogromne pieniądze, które mogłyby pomóc polskim przedsiębiorcom.
I tych inwestycji, tych głupich różnych decyzji, tego marnotrawienia, kradzieży jest
tyle, że po prostu nie ma
pieniędzy na odszkodowanie dla przedsiębiorców, dlatego rząd nie wprowadza stanu wyjątkowego i dlatego jego decyzje, zakazujące
słuszne zresztą pewnej rzeczy w przestrzeni publicznej, są po prostu nielegalne.